"Pierwsze 12 tygodni, to newralgiczny okres dla płodu. W tym okresie ryzyko poronienia jest największe" - mówi cytowany przez gazetę konsultant położnictwa i rzecznik królewskiego stowarzyszenia lekarzy położników i ginekologów, Pat O'Brien. Zauważa, iż większość kobiet we wczesnym etapie ciąży czuje niechęć do kofeiny, dlatego wyrzeczenie się tej substancji nie powinno być dla nich trudne.
Amerykańskie badania, opublikowane w "The American Journal of Obstetrics and Gynaecology", wykazały, iż ciężarne kobiety spożywające 200 mg kofeiny dziennie są dwa razy częściej narażone na poronienie płodu, niż kobiety wystrzegające się tej substancji. Wiadomo, iż kofeina przenika przez łożysko płodu, ale skutki jej oddziaływania na płód nie są do końca znane.
Obecne zalecenie brytyjskiej agencji FSA (Food Standards Authority) odpowiedzialnej za ustalanie norm żywności wynosi do 300 mg, co odpowiada czterem kubkom kawy, lub sześciu filiżankom herbaty dziennie. FSA od 2003 r. prowadzi własne badania nad skutkami kofeiny dla kobiet w ciąży, których wyniki będą opublikowane niebawem.
Kofeina występuje też w gazowanych napojach energetycznych i w czekoladzie. W przypadku herbaty zawartość kofeiny waha się w zależności od sposobu parzenia i marki.
Co piąta ciąża w W. Brytanii kończy się poronieniem, co dotyczy ok. 250 tys. kobiet. Do znanych czynników ryzyka należą: późny wiek, wcześniejsze utraty ciąży, czy trudności z poczęciem. Jednak w dużej liczbie przypadków przyczyna poronienia jest nieznana.
Pat O'Brien zdecydował, że obecnie będzie zalecał kobietom, by przez pierwsze 12 tygodni ciąży w ogóle unikały kofeiny.
ab, pap