Jak ślub, to tylko w Corleone

Jak ślub, to tylko w Corleone

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ślub w kolebce sycylijskiej mafii - Corleone i toast wzniesiony miejscowym winem o nazwie Padrino (ojciec chrzestny) - oto moda, panująca wśród obywateli Skandynawii.

Włoskie media informują, że w ostatnich latach ślub w ratuszu miasteczka wzięło kilkadziesiąt par cudzoziemców.

Podczas gdy władze Corleone usilnie starają się o zmianę wizerunku miasteczka i chcą, by stało się symbolem walki z cosa nostrą, Skandynawów fascynuje wszystko to, co z mafią jest związane, głównie za sprawą filmu "Ojciec chrzestny" Francisa Forda Coppoli.

Szef miejscowego urzędu stanu cywilnego przyznał, że w ostatnich latach udzielił więcej ślubów cudzoziemcom niż Sycylijczykom, gdyż oni wybierają najczęściej ceremonie kościelne.

Corleone jest celem "pielgrzymek" nie tylko młodych par ze Skandynawii, ale także licznych wycieczek turystów, chcących zobaczyć teren gospodarstwa rolnego, gdzie ukrywał się poszukiwany ponad 40 lat boss bossów cosa nostry - Bernardo Provenzano. Został tam aresztowany w kwietniu 2006 roku.

ab, pap