Szczątki 1800 osób znaleziono w Malborku

Szczątki 1800 osób znaleziono w Malborku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szczątki około 1800 ludzi wydobyto z ziemi w centrum Malborka. Najprawdopodobniej są to szkielety Niemców mieszkających w czasie II wojny światowej w mieście. Część z nich mogła zginąć w czasie walk prowadzonych w mieście zimą 1945.
Jak poinformował Waldemar Zduniak, szef zajmującej się tą sprawą Prokuratury Rejonowej w Malborku, szczątków może być więcej, prace ekshumacyjne nadal trwają.

Na pierwsze kości na placu w centrum Malborka, natrafiono w październiku ubiegłego roku, przy okazji wykonywania prac ziemnych poprzedzających budowę hotelu. Do dziś wydobyto szczątki około 1800 osób. "Są wśród nich szkielety zarówno kobiet, mężczyzn, jak i dzieci. Część nosi ślady po kulach" - powiedział Zduniak.

Wydobyte z ziemi kości są magazynowane w wyznaczonym miejscu. "Gdy ekshumacja się zakończy, obejrzy je biegły. Być może wówczas uda nam się poznać okoliczności śmierci tych ludzi" - poinformował Zduniak.

Pracownik Muzeum Zamkowego w Malborku i jednocześnie znawca historii miasta Bernard Jesionowski, sądzi, że znalezione kości mogą być szczątkami cywilnych niemieckich mieszkańców Malborka, którzy zmarli lub zostali zabici na początku 1945 roku, w czasie walk między wojskami rosyjskimi a niemieckimi.

"Wprawdzie już w końcu 1944 roku niemieckie dowództwo rozkazało ludności cywilnej opuścić Malbork, była jednak spora grupa osób, które nie posłuchały tego nakazu" - wyjaśnił Jesionowski dodając, że w Malborku pozostało kilka tysięcy cywilów. "Los części z nich -  według różnych źródeł od kilkuset do 1,5 tysiąca osób, dotąd był nieznany" - powiedział Jesionowski.

Według Jesionowskiego, część z tych ludzi mogła umrzeć na skutek różnego rodzaju chorób, część mogła zostać zabita. "Ciężka zima, jaka panowała na przełomie 1944 i 1945 roku mogła sprawić, że mieszkańcy, mimo toczących się na ulicach walk, wychodzili z kryjówek, aby zdobyć opał czy jedzenie, i ginęli od przypadkowych kul" - powiedział Jesionowski.

Pracownik muzeum dodał przy tym, że teoria o śmierci od zbłąkanych kul nie wyjaśnia zgonu przynajmniej kilkudziesięciu osób, których czaszki noszą ślady strzałów "między oczy". "Przy tym w okolicach tych szkieletów nie znaleziono samych kul" - dodał.

Zgodnie z teorią Jesionowskiego, zbiorowa mogiła mogła powstać pod koniec zimy lub wiosną 1945 roku, w czasie porządkowania miasta. "Sądzę, że wykopano dół, do którego zwieziono zwłoki z całego Malborka" - powiedział pracownik Muzeum Zamkowego.

Nierozstrzygnięta pozostaje kwestia, co stanie się z ekshumowanymi szczątkami po tym, jak zakończą się działania prokuratorów i biegłych. Jak napisał wtorkowy dziennik "Polska" możliwe, że szczątki pochowa Fundacja Pamięć, która we współpracy ze stroną niemiecką prowadzi na terenie Polski cmentarze, na których chowani są niemieccy obywatele.

ab, pap