"Homeopatia jest częścią medycyny"

"Homeopatia jest częścią medycyny"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Homeopata ma być przede wszystkim dobrym lekarzem, a dopiero na drugim miejscu lekarzem-homeopatą - podkreślił dr Peter Fisher, dyrektor Królewskiego Szpitala Homeopatycznego w Londynie, na sobotniej konferencji naukowo- szkoleniowej w Warszawie.
Dr Fisher, który jest osobistym lekarzem królowej Elżbiety II, przyjechał do Polski na zaproszenie Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej (PTHK).

Jak przypomniał specjalista, homeopatia opiera się na zasadzie "leczenia podobnego podobnym". Wykorzystuje się w niej leki będące bardzo silnymi rozcieńczeniami roztworów substancji aktywnych. Są one tak rozcieńczone, że - zgodnie z podstawowymi zasadami chemii -  mało prawdopodobne jest, by zawierały jakąkolwiek cząsteczkę substancji aktywnej. "To jest głównym źródłem kontrowersji wokół homeopatii i zarzutów naukowych pod jej adresem. Bo jak może działać coś, czego nie ma?" - tłumaczył dr Fisher.

Jednak badania na zwierzętach wskazują, że jest to możliwe. Np. koniki polne pod wpływem zwykłych dawek insektycydu giną, ale jeśli poda się go w bardzo dużych rozcieńczeniach, to ich masa ciała ulega podwojeniu - przypomniał homeopata.

Główną teorią stosowaną na wytłumaczenie skuteczności leków homeopatycznych jest hipoteza tzw. pamięci wody. Zgodnie z nią, woda może przechowywać informacje o substancjach, z którymi wcześniej miała kontakt, a następnie przekazywać je układom biologicznym. Dr Fisher przedstawił prace wskazujące, że pewne fizykochemiczne własności bardzo silnie rozcieńczonych roztworów są takie jak własności roztworów bardziej stężonych.

Jak przypomniał lekarz, w sierpniu 2005 r. na łamach prestiżowego medycznego tygodnika "Lancet" ukazał się bardzo negatywny artykuł na temat homeopatii. Jego autorzy, na podstawie analizy wcześniejszych badań na pacjentach, uznali, że homeopatia nie działa. Późniejsze prace udowodniły jednak, że popełnili oni szereg błędów i naginali dane, by potwierdzić z góry przyjętą tezę - zaznaczył Fisher.

Według specjalisty, homeopatia jest wskazana tylko w niektórych schorzeniach. "Z badań klinicznych wynika, że daje ona efekty m.in. w leczeniu biegunki u dzieci, grypy, zapalenia kości i stawów, alergii oraz infekcji górnych dróg oddechowych" - wymieniał Fisher. Nie skutkuje m.in. w leczeniu nowotworów (choć może łagodzić skutki uboczne innych metod ich terapii) i nie zapobiega grypie. Na razie brak rozstrzygających danych na temat jej skuteczności w wielu innych chorobach.

Wiadomo natomiast, że zastosowanie homeopatii w ostrych i nawracających infekcjach górnych dróg oddechowych u dzieci pozwala ograniczyć albo całkowicie wyeliminować antybiotyki, a w alergiach skórnych - zmniejszyć zużycie lub wyeliminować kortykosteroidy - powiedział Fisher.

Zaznaczył jednak, że homeopaci nie powinni odstawiać sterydów nagle, a jedynie zmniejszać ich dawkę w sytuacjach, w których leki homeopatyczne zaczynają skutkować. Nagła rezygnacja z leczenia konwencjonalnego może być groźna dla życia pacjenta, np. w przypadku astmy.

Fisher przyznał też, że jest przeciwny krytykowaniu przez niektórych homeopatów szczepień. "Szczepienia ratują życie milionom dzieci i ludzi na świecie" - podkreślił.

Obecna na konferencji prezes PTHK Ewa Wojciechowska przypomniała, że w kwietniu 2008 r. Naczelna Rada Lekarska wydała uchwałę, w której jawnie skrytykowała stosowanie homeopatii, jako metody, której zasady "są sprzeczne ze współczesną wiedzą ma temat patogenezy chorób oraz patofizjologii". W swoim stanowisku NRL przypominała, że "zasady etyki lekarskiej nakazują lekarzom stosowanie wyłącznie metod zweryfikowanych naukowo".

"W opinii znanego autorytetu w dziedzinie prawa medycznego, prof. Leszka Kubickiego, stanowisko to zostało wydane z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa - mówiła Wojciechowska. - Dlatego PTHK apeluje o jego uchylenie".

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Marek Twardowski skierował do NRL list w tej sprawie. Napisał w nim m.in.: "Lecznicze produkty homeopatyczne, które zostały dopuszczone do obrotu z zachowaniem wymaganych procedur, winny być w procesie leczenia stosowane tak jak inne środki farmaceutyczne. Tego rodzaju działania nie powinny być traktowane jako sprzeczne z postanowieniami art. 57 Kodeksu Etyki Lekarskiej". Twardowski uznał stanowisko NRL za "nieuprawnione".

pap, em