Drogie leki na stwardnienie rozsiane zaczęły refundować niektóre kasy chorych, o co walczą chorzy na SM od początku reformy służby zdrowia.
Leki te nie leczą tej nieuleczalnej dotąd choroby, ale dają szansę na spowolnienie jej rozwoju, co wykorzystuje Ministerstwo Zdrowia, twierdząc, że są one nieskuteczne w odpowiedzi na apele chorych o ich refundację.
Obecnie na rynku polskim są dwa takie leki: betainterferon i copaxone. Jednak terapia nimi jest bardzo droga - roczna kuracja to koszt ok. 60 tys. zł. Nie można ich też aplikować każdemu choremu na SM ze względu na rokowania i skutki uboczne.
"Cieszę się, że są takie programy. Mam nadzieję, że kasy robią to w porozumieniu konsultantami wojewódzkimi ds. neurologii" - powiedział prof. Hubert Kwieciński, krajowy konsultant ds. neurologii. Poinformował też, że ostatnie badania pokazały, iż lek zarejestrowany w Polsce do leczenia nowotworów - mitoksantron, może być stosowany w leczeniu SM. Jest on znacznie tańszy, ale też mniej bezpieczny (może powodować uszkodzenie szpiku kostnego, wypadanie włosów, a także duże ryzyko choroby serca).
em, pap
Obecnie na rynku polskim są dwa takie leki: betainterferon i copaxone. Jednak terapia nimi jest bardzo droga - roczna kuracja to koszt ok. 60 tys. zł. Nie można ich też aplikować każdemu choremu na SM ze względu na rokowania i skutki uboczne.
"Cieszę się, że są takie programy. Mam nadzieję, że kasy robią to w porozumieniu konsultantami wojewódzkimi ds. neurologii" - powiedział prof. Hubert Kwieciński, krajowy konsultant ds. neurologii. Poinformował też, że ostatnie badania pokazały, iż lek zarejestrowany w Polsce do leczenia nowotworów - mitoksantron, może być stosowany w leczeniu SM. Jest on znacznie tańszy, ale też mniej bezpieczny (może powodować uszkodzenie szpiku kostnego, wypadanie włosów, a także duże ryzyko choroby serca).
em, pap