Ruszył proces bokserskiego mistrza świata. Z mamą i siostrą zarabiał na prostytutkach

Ruszył proces bokserskiego mistrza świata. Z mamą i siostrą zarabiał na prostytutkach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed rzeszowskim sądem okręgowym rozpoczął się proces boksera Dawida Kosteckiego. Jest on oskarżony o założenie i kierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu oraz o handel narkotykami. Kostecki był młodzieżowym mistrzem świata federacji WBC i mistrzem świata federacji WBF w wadze półciężkiej.
Kostecki zgodził się na podawanie w mediach jego nazwiska. Wraz z nim oskarżonych jest 25 innych osób, w tym jego matka Katarzyna i siostra Estera. Wiele z tych osób było w przeszłości karanych m.in. za kradzieże, obrót narkotykami, rozbój. Wśród wcześniej karanych jest m.in. Kostecki i jego siostra. Sportowcowi grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Przed procesem pięściarz powiedział dziennikarzom, że w sali sądowej będzie musiał stoczyć jeszcze jedną walkę. Powtarzał, że jest niewinny. Jego zdaniem zgromadzone w tej sprawie dowody "są śmieszne". Dodał też, że ma nadzieję na sprawiedliwy proces.

W śledztwie mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, wyraził jednak chęć dobrowolnego poddania się karze. Jednak sąd w Rzeszowie na początku maja odrzucił jego wniosek oraz dziewięciu innych oskarżonych, w tym matki sportowca. Sąd wyraził wówczas wątpliwość, czy zaproponowane przez nich kary spełniłyby cel wychowawczy. Bokser uzgodnił z prokuraturą wymiar kary na cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na siedem lat oraz grzywnę w wysokości 36 tys. zł.

Wraz z Dawidem Kosteckim wnioski o dobrowolne poddanie się karze złożyło łącznie 14 osób, w tym także jego matka i siostra. Jednak jedna osoba sama wycofała się z tego wniosku. W stosunku do trzech innych z wcześniejszej zgody na dobrowolne poddanie się karze wycofała się prokuratura - te trzy osoby są objęte innym śledztwem w sprawie o podobnym charakterze.

Według prokuratury Dawid Kostecki w latach 2003-2007 czerpał korzyści z pracy prostytutek w dwóch rzeszowskich agencjach towarzyskich i jednej w pobliskim Lutoryżu. Handlował także amfetaminą. Jego siostra miała nadzorować pracę kobiet w rzeszowskich agencjach, czasem zastępowała ją matka boksera. Wśród oskarżonych są także barmani i ochroniarze z agencji.

Według prokuratury w agencjach nie dochodziło do przemocy; kobiety pracowały w nich dobrowolnie, ale otrzymywały jedynie niewielką część kwot płaconych przez klientów.

Dawid Kostecki został zatrzymany wraz z kilkoma innymi osobami w lutym 2007 r. w Warszawie przez kieleckie CBŚ. Pierwsze zarzuty postawiła mu kielecka prokuratura, a kielecki sąd aresztował go na trzy miesiące. Później śledztwo w jego sprawie i trzech innych osób przejęła rzeszowska prokuratura, która uzupełniła Kosteckiemu zarzuty.

Bokser opuścił areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 60 tys. zł. Ponadto poręczenie osobiste złożył za niego także prezydent miasta, Tadeusz Ferenc.