Ostra interwencja policji przerwała bójkę piłkarzy Santosu i Ceary po meczu brazylijskiej ekstraklasy. Jeden z funkcjonariuszy uderzył gumową pałką w żebra obrońcę gospodarzy Marquinhosa, który próbował odciągnąć swoich kolegów od rywali.
Wszystko zaczęło się od niewinnej kłótni 18-letniego napastnika Santosu Neymara z obrońcą przeciwnej drużyny Joao Marcosem. Gdy wymienili ze sobą parę obraźliwych słów, do akcji wkroczyli koledzy z obu drużyn. Sprzeczka zamieniła się w masową bójkę, a graczy zdołała rozdzielić jedynie policja.
Dopiero telewizyjne nagrania pokazały, że główne obrażenia zawodników spowodowane zostały agresywnym traktowaniem piłkarzy przez funkcjonariuszy prawa. - Chciałem odsunąć Neymara, gdy nagle poczułem na swoich żebrach gumową pałkę. Ślad wyraźnie wskazuje na to, że uderzono mnie czymś długim i nie mogła być to ręka. Widzieli to zresztą inni policjanci oraz dziennikarze, których na miejscu zdarzenia było mnóstwo - powiedział Marquinhos.
Sprawa ma zostać zbadana w najbliższych dniach.PAP, arb