Selanne, który podczas meczów reprezentacji jak również w całej karierze w NHL nigdy w szatni nie zdejmował skarpet tłumacząc się alergią, teraz wyjaśnił, że nie zdradził kraju z własnej woli. - Przed kilkunastu laty spędzałem z kolegami swój wieczór kawalerski. Kiedy byliśmy już nieco zmęczeni oświadczono mi, że przygotowano dla mnie prezent. Po zawiązaniu mi oczu zasnąłem. Na drugi dzień po zdjęciu opatrunku z przerażeniem zobaczyłem tuż powyżej prawej kostki tatuaż błyskawicy jak mnie nazywają i flagę. Nie były to jednak barwy fińskie tylko ku memu przerażeniu szwedzkie, czyli flaga odwiecznego wroga - wspominał 40-letni hokeista Anaheim Ducks. - Co miałem zrobić, już było za późno na korektę więc zdecydowałem się ukrywać ten tatuaż, chciałem grać w reprezentacji. Teraz mogę to powiedzieć, ponieważ właśnie kończę karierę - dodał. Artysta, który wykonywał tatuaż wyjaśnił, że po zobaczeniu kto siedzi na jego fotelu z wrażenia pomyliły mu się kolory. - Flagi skandynawskie są przecież bardzo do siebie podobne - podkreślił.
Selanne był wybierany najlepszym fińskim hokeistą w latach 1993, 1996, 1997, 1998, 1999, 2000 i 2006. Z reprezentacją Finlandii zdobył dwa medale mistrzostw świata: srebrny w 1999 roku i brązowy w 2008; a także cztery medale olimpijskie: brązowe w Lillehammer w 1994 roku, Nagano 1998 roku i w 2010 roku na swojej piątej olimpiadzie w Vancouver oraz srebrny w Turynie w 2006 roku. Podczas tego ostatniego turnieju Finowie podczas dekoracji płakali z rozpaczy, że po raz kolejny nie byli w stanie pokonać Szwecji.
PAP, arb