Polskie koszykarki przegrały z Francuzkami. To już koniec mistrzostw

Polskie koszykarki przegrały z Francuzkami. To już koniec mistrzostw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska przegrała w Katowicach z Francją 54:58 (15:8, 4:16, 25:15, 10:19) w swoim ostatnim meczu mistrzostw Europy koszykarek.

Na pożegnanie z mistrzostwami Europy Polki rozegrały najlepsze spotkanie w turnieju. O porażce zadecydowały ostatnie sekundy, w których doświadczone rywalki zachowały więcej spokoju. Francuzki wygrały też walkę pod tablicami 36:27 i miały 16 asysty, przy zaledwie dziewięciu takich podaniach Polek.

Od początku polskie zawodniczki broniły dobrze w strefą, a w ataku nie miały respektu dla utytułowanych rywalek. Nie do  zatrzymania dla trójkolorowych była Elżbieta Mowlik, która w pierwszej kwarcie zdobyła 11 z 18 punktów w meczu. Francuzki popełniły sporo błędów i nie trafiały zarówno spod kosza jak i z dystansu. Po dziesięciu minutach biało-czerwone prowadziły zasłużenie 15:8. Trójkolorowe wzmocniły jednak obronę, agresywniej walczyły pod tablicami i stopniowo zyskiwały przewagę. Przez pierwsze trzy i pół minuty podopieczne trenerów Dariusza Maciejewskiego i Arkadiusza Konieckiego nie zdołały zdobyć punktów. Francuzki odrabiały straty i w  15. minucie, po akcji Endene Miyem, uzyskały pierwsze prowadzenie 18:17. Rywalki grały zespołowo - miały po 20 minutach dziewięć asyst, czyli tyle, ile strat popełniły biało-czerwone. Drugą kwartę mistrzynie Europy wygrały 16:4 i do przerwy prowadziły 24:19.

W drugiej połowie ambitnie walczące Polki dotrzymywały kroku utytułowanym rywalkom. W  trzeciej kwarcie po serii przechwytów i kontrataków kończonych przez Agnieszkę Skobel nie tylko zdołały wyrównać, ale i objąć prowadzenie. W połowie tej części Francja wygrywała co prawda 39:33, ale 11 z rzędu punktów Polek dało im przewagę 44:39 po 30 minutach. W czwartej kwarcie Polki nie straciły animuszu. W 33. min. miały najwyższa przewagę 46:39. Potem błędy w ataku pozwoliły rywalkom na odrobienie strat, a  nawet uzyskanie minimalnej przewagi. Na 120 sekund przed końcem spotkania po rzucie Emile Gomis zza linii 6,75 m mistrzynie Europy odzyskały prowadzenie i było 54:52.

Do remisu doprowadziła Ewelina Kobryn, ale ostatnie słowo należało do czołowej zawodniczki trójkolorowych Sandrine Grudy. Zdobyła dwa punkty z faulem, wykorzystała rzut wolny, a w obronie przejęła podanie zmierzające do Kobryn. Faulowana Celine Dumerc wykorzystała jeden z dwóch rzutów wolnych i na 21 s. przed końcem Francja prowadziła 58:54. Rzut Mowlik za  trzy punkty był niecelny, podobnie jak dobitka środkowej Wisły Kraków i trójkolorowe mogły wznieść ręce do góry w geście triumfu. 

Biało-czerwone nie  wygrały w drugim etapie żadnego spotkania i zajęły ostatnie miejsce w tabeli grupy F.

PAP, arb