Kolor z insekta i wołowina w daniach vege. Siedem zaskakujących faktów o żywności

Kolor z insekta i wołowina w daniach vege. Siedem zaskakujących faktów o żywności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ile związków chemicznych potrzeba, by chemia smakowała jak świeże truskawki? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Jak się robi smak truskawki? Dlaczego do lodów dodaje się wodorosty? Jaki insekt wchodzi w skład Twojego obiadu? Przedstawiamy siedem zaskakujących faktów o żywności produkowanej masowo.
1. A może cukier do tego?

Wiadomo, że frytki nie mają dobrej reputacji. Mają na tyle dużo tłuszczu, że mogłyby być posiłkiem samym w sobie, a do tego fast foody do ich smażenia wykorzystują bardzo niezdrowy olej. Nie wszyscy jednak wiedzą, że frytki są nie tylko tłuste i bogate w skrobię, ale również słodkie. Oczywiście nie dosłownie. Restauracje takie jak McDonald podczas produkcji frytek dosypują do nich cukier, aby nadać im brązowy odcień i wyjątkową chrupkość.

2. Jeden smak, 50 składników

Aby zaoszczędzić pieniądze, producenci żywności wymyślają coraz bardziej skomplikowane sposoby odtwarzania smaków naturalnych. Smak truskawek w jednym z popularnych napojów mlecznych (shake) stworzono przy użyciu ponad 50 związków chemicznych. Jeśli zatem pijecie shake’a truskawkowego, istnieje duża szansa, że tak naprawdę wypijacie sztuczną mieszankę z ponad czterech tuzinów chemikaliów, takich jak ocet amylowy czy nawet rozpuszczalnik.

3. Lody i wodorosty idą w parze

Zastanawiając się nad posypką do lodów, niewiele osób wpadnie zapewne na pomysł dodania wodorostów. Okazuje się jednak, że wiele masowo produkowanych lodów ma domieszkę wodorostów. No, może nie wodorostów per se, ale ekstraktu z wodorostów, karageniny. Karagenina nie jest tam dla smaku, ale jako stabilizator. Dzięki temu składnikowi lody zachowują swoją kremowa konsystencję, nawet podczas zmian temperatur, które zachodzą w zamrażalniku.

4. Robaki są tam specjalnie

W restauracji, jeśli znajdziesz muchę w zupie masz powód do narzekania i zwrotu pieniędzy. W żywności produkowanej masowo robak czasami ma Cię skłonić do dokonania zakupu. W wielu produktach o zachęcającym, różowym kolorze, takich jak jogurty czy soki grapefruitowe, kolor osiągany jest dzięki robakom. Te insekty wpisane są na listę składników pod nazwą ekstrakt z koszenili. Aby stworzyć ten składnik, insekty (konkretnie Dactylopius coccus costa) są osuszane a następnie ścierane na proszek. Ten składnik można znaleźć w wielu przetworzonych produktach o kolorze różowym, czerwonym i fioletowym.

5. Coś ekstra do twoich grzybków

Problem z produkcją masową jest taki, że... jest to produkcja masowa. Oznacza to, że żywność jest tworzona i pakowana na liniach taśmowych, w wielkich fabrykach. A fabryki nie są tak czyste jak twoja kuchnia. Oto kilka reguł dotyczących limitu ciał obcych w słoiku grzybów. W jednym słoiku może się znaleźć: 19 larw na 100 gram produktu (po osuszeniu), taka sama porcja może mieć do 74 roztoczy. Cóż, morał z tego taki, że jedzenie robaków może być obrzydliwe, ale przynajmniej nie jest szkodliwe.

6. Mrożone może być zdrowsze od świeżego

Wydawałoby się to sprzeczne z intuicją a jednak. Mrożone brzoskwinie lub groszek mogą być bardziej odżywcze od swoich świeżych odpowiedników. To jeden z niewielu przypadków, gdzie masowa produkcja może być dobra dla zdrowia. Jest tak jednak tylko ze względu na to, jak wygląda dzisiejsza produkcja świeżych warzyw i owoców. Świeże owoce i warzywa musza często przebyć długą drogę do supermarketu i często są zrywane zanim zupełnie dojrzeją. To oczywiście nie pozwala w pełni wytworzyć się witaminom i przeciwutleniaczom. Z drugiej strony mrożone produkty mogą w pełni dojrzeć zanim zostaną zerwane, ponieważ i tak od razu zostaną zamrożone i nie mają szansy zepsuć się podczas transportu. Świeże i dojrzałe na pewno jest jednak smaczniejsze od mrożonego.

7. Wołowina. Ona jest wszędzie

Jeśli zrezygnowałeś z czerwonego mięsa, prawdopodobnie cieszysz się z coraz liczniejszej oferty dań z drobiu w sieciach fast-foodowych. Jest jednak mały haczyk. Te dania mogą zawierać wołowinę. Zwłaszcza dla amerykańskich kubków smakowych, "wołowe" oznacza "smakowite". Jednym z przykładów tego, gdzie można znaleźć ślady wołowiny, zazwyczaj w postaci ekstraktu lub esencji jest Chicken McNuggets podawane w McDonaldzie, przynajmniej w USA. Esencję z wołowiny McDonald podawał również kiedyś do swoich frytek. Sieć restauracji musiała zapłacić 10 milionów dolarów w 2002 roku w ramach ugody z organizacjami hinduskimi i wegetariańskimi, które oburzone były tym "sekretnym składnikiem: w niemięsnym daniu.

MW, Curiosity.Discovery.com