Piramida Cheopsa w Gizie koło Kairu nadal kryje tajemnice. Naukowcy nie dotarli do niezbadanej dotychczas komory i zapowiadają przygotowanie kolejnej ekspedycji.
Mały robot z kamerą, który rano przewiercił 65 metrów, natknął się na kamienną płytę, która zablokowała drogę do odkrycia tajemnicy. Całe przedsięwzięcie było transmitowane na żywo przez wiele stacji telewizyjnych, a sponsorował je "National Geographic".
"Drzwi" do piramidy, które archeolodzy starali się "otworzyć", zostały odkryte przez niemieckiego uczonego Rudolpha Gantenbrinka w 1993 roku. Archeolodzy mieli nadzieję na znalezienie statui faraona lub zwojów papirusów sprzed 4.500 lat, ale natrafili na kolejne "drzwi".
"Znaleźliśmy nową przestrzeń, nowe zamknięte pomieszczenie" - powiedział Zahi Hawas, szef Najwyższej Egipskiej Rady ds. Antyków.
Podczas emisji telewizyjnej Hawas podniósł także wieko liczącego 4.500 lat sarkofagu, znajdującego się w pobliżu Wielkiej Piramidy w Gizie, pokazując szkielet człowieka, który był podobno szefem wioski budowniczych piramid. Grobowiec, w którym znajdowała się trumna, został odkryty przez turystę w czerwcu.
"Wszystko to zostanie przeniesione do laboratorium i zostanie prześwietlone promieniami rentgena. Dowiemy się wszystkiego o tym grobowcu" - powiedział Hawas.
Wtorkową akcję archeolodzy przygotowywali od dłuższego czasu. Ciekawość podsycał fakt, że w piramidzie znajduje się konstrukcja przypominająca dwa szyby wentylacyjne, odkryta w 1872 roku. Niektórzy archeolodzy uważają, że szyby te prowadzą z niedokończonej komory i służą jako otwory wentylacyjne. Inni sądzą, że Egipcjanie wierzyli, że tędy uchodzi dusza faraona.
"Trudno powiedzieć, co znajduje się za kolejną kamienną ścianą w 145-metrowej piramidzie. Może coś należącego do Cheopsa, a może nic - powiedział Hawas, kiedy 12-metrowy robot zakończył pracę. - Na razie nie możemy opracowywać planu kolejnej ekspedycji, może za kilka miesięcy" - dodał.
nat, pap
"Drzwi" do piramidy, które archeolodzy starali się "otworzyć", zostały odkryte przez niemieckiego uczonego Rudolpha Gantenbrinka w 1993 roku. Archeolodzy mieli nadzieję na znalezienie statui faraona lub zwojów papirusów sprzed 4.500 lat, ale natrafili na kolejne "drzwi".
"Znaleźliśmy nową przestrzeń, nowe zamknięte pomieszczenie" - powiedział Zahi Hawas, szef Najwyższej Egipskiej Rady ds. Antyków.
Podczas emisji telewizyjnej Hawas podniósł także wieko liczącego 4.500 lat sarkofagu, znajdującego się w pobliżu Wielkiej Piramidy w Gizie, pokazując szkielet człowieka, który był podobno szefem wioski budowniczych piramid. Grobowiec, w którym znajdowała się trumna, został odkryty przez turystę w czerwcu.
"Wszystko to zostanie przeniesione do laboratorium i zostanie prześwietlone promieniami rentgena. Dowiemy się wszystkiego o tym grobowcu" - powiedział Hawas.
Wtorkową akcję archeolodzy przygotowywali od dłuższego czasu. Ciekawość podsycał fakt, że w piramidzie znajduje się konstrukcja przypominająca dwa szyby wentylacyjne, odkryta w 1872 roku. Niektórzy archeolodzy uważają, że szyby te prowadzą z niedokończonej komory i służą jako otwory wentylacyjne. Inni sądzą, że Egipcjanie wierzyli, że tędy uchodzi dusza faraona.
"Trudno powiedzieć, co znajduje się za kolejną kamienną ścianą w 145-metrowej piramidzie. Może coś należącego do Cheopsa, a może nic - powiedział Hawas, kiedy 12-metrowy robot zakończył pracę. - Na razie nie możemy opracowywać planu kolejnej ekspedycji, może za kilka miesięcy" - dodał.
nat, pap