Zaprezentowano też sposób pracy labradora - „specjalisty od wykrywania wyrobów tytoniowych". Lucky musiał znaleźć papierosy ukryte w samochodzie. Karton papierosów schowany był w bagażniku, pod zapasowymi kołami. Pies obwąchał miejsce, a kiedy wyczuł tytoń, zaczął drapać to miejsce i spoglądać na przewodnika. Oznajmił w ten sposób, że znalazł papierosy. W nagrodę otrzymał swoją ulubioną zabawkę. Bielawski powiedział, że pies szukanie papierosów traktuje jak zabawę, a nie pracę. Dodał, że zwierzęciu sprawia to wielką przyjemność, bo po każdym wykryciu papierosów jest nagradzany.
Bielawski dostał Lucky'ego jako ośmiotygodniowego szczeniaka. Od tamtej pory są nierozłącznymi przyjaciółmi. Opiekun psa dodał, że od początku labrador był bardzo spokojny i towarzyski. Po specjalistycznym szkoleniu Lucky zaczął z nim pracować na granicy. Powiedział, że była to praca po 12 godzin zarówno na zmianie dziennej, jak i nocnej. Bielawski pytany, co labrador robi na emeryturze, powiedział, że odpoczywa, głównie śpi i wygrzewa się w słońcu.
Labradora zastąpił owczarek belgijski, Gotam, który pomaga celnikom od początku ubiegłego roku. Bielawski powiedział, że będzie godnym następcą Lucky'ego. Dodał, że w styczniu udało mu się wykryć 20 mln sztuk papierosów wiezionych w ciężarówce zamiast trzciny. Obecnie w Izbie Celnej w Białymstoku służbę pełni łącznie 12 psów. To labradory, owczarki belgijskie oraz owczarek niemiecki. Psy wspierają celników w wykrywaniu wyrobów tytoniowych, a także narkotyków.
ja, PAP