Idol na prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Każdy Amerykanin będzie miał szansę wystartować w wyborach prezydenckich w 2004 roku. Umożliwi to nowy reality show, wzorowany na "Idolu".
O planach realizacji nowego reality show poinformowali w piątek jego producenci. Program "Amerykański Kandydat" (The American Candidate) będzie emitował kanał FX, należący do koncernu News Corporation Ruperta Murdocha.
Program będzie oparty na wzorcu telewizyjnego "Idola", lecz zamiast poszukiwać talentu muzycznego, telewidzowie wybiorą swojego kandydata na prezydenta, który - zdaniem producentów -  może być silnym kandydatem w wyborach w 2004 roku.
"Umożliwimy to każdemu Amerykaninowi, który ma kwalifikacje do startu na prezydenta" - powiedział magazynowi "Variety" R.J.Cutler, producent "Amerykańskiego Kandydata". - Poszukujemy młodego Abrahama Lincolna - kogoś, kto ze swoją wizją mógłby pokierować krajem w nowym, ekscytującym kierunku - dodał.
Producenci nie obawiają się, że nowy pomysł okazać się telewizyjną klapą. Program "Idol" gromadził przed telewizorami ponad 13 milionów widzów. Stanowi to jedną trzecią oglądalności kluczowej debaty telewizyjnej między George'em Bushem a Alem Gore'em w kampanii w 2000 roku.
Tak duża liczba widzów jest odpowiednikiem 13 procent osób, które głosowały w ostatnich wyborach prezydenckich.
Dynamiczny, rozpoznawalny - tak jak amerykański "Idol" -kandydat lub kandydatka na prezydenta może odebrać istotną część głosów oficjalnym kandydatom Partii Demokratycznej i Republikańskiej -  wskazują pomysłodawcy nowego reality show.
Analityk polityczny Michael Barone ocenia, że szanse kandydata "trzeciej partii" są tym większe, im mniej był znany w przeszłości jako polityk, a jest raczej gwiazdą, osobowością publiczną.
Przykłady z przeszłości to potwierdzają. Gubernatorem Minnesoty został Jesse Ventura, sportowiec, gwiazda wrestlingu. Niezależny kandydat na prezydenta w 1992 roku Ross Perot nie  wygrał wyborów, ale zebrał aż 19 procent głosów.
"To pokazuje, że na rynku politycznym jest zapotrzebowanie na  kandydata centrowego, niezależnego od przedstawianych przez dwie wielkie partie" - podkreślił Barone.
Kanał FX, gdzie ma być emitowany nowy show, może zgromadzić 80 milionów telewidzów. "Jesteśmy narodem, w którym każdy może zostać prezydentem. Ten projekt jest forum społecznym, tu każdy może przedstawić swój punkt widzenia" - powiedział prezes FX Peter Liguori.
"Amerykański Kandydat" ma się pojawić się na ekranach na początku 2004 roku. Finałowy program będzie transmitowany na żywo z The Mall (główny plac w Waszyngtonie). Odbędzie się około 4 lipca 2004, kiedy obchodzone jest Święto Niepodległości. Wtedy zostanie wybrany kandydat telewidzów na prezydenta.
W programie będą mogli wziąć udział Amerykanie, którzy 20 stycznia 2005 roku osiągną 35 lat. W tym dniu tradycyjnie odbywa się przysięga prezydencka.
Każdy z kandydatów na prezydenta musi się wykazać poparciem 50 zwolenników. Grono ekspertów wybierze do półfinału 100 osób, po  dwie z każdego stanu. Programy będą emitowane na żywo z takich miejsc, jak nowojorska Statua Wolności. Kandydaci mają konkurować w debatach i przemówieniach. Eliminować ich będą sami telewidzowie.
nat, pap