Pomorskie: policja zatrzymała nielegalnego "bursztyniarza"

Pomorskie: policja zatrzymała nielegalnego "bursztyniarza"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W lesie w okolicach miejscowości Stegna leżącej na Mierzei Wiślanej, straż graniczna zatrzymała mężczyznę, który nielegalnie wydobywał bursztyn. Zarekwirowano służący do uprawiania procederu sprzęt oraz 18 kg jantaru, warte w sumie ok. 10 tys. zł.
Jak poinformował Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, funkcjonariusze natknęli się na mężczyznę wydobywającego bursztyn w nocy z 22 na 23 marca, w czasie rutynowego patrolu. - Na miejscu pracowały trzy motopompy służące do wypłukiwania bursztynu, a w worku 35-latek zdołał już zgromadzić około 18 kilogramów zanieczyszczonego urobku – poinformował Juźwiak. Jak wyjaśnił rzecznik, mężczyznę przekazano wezwanym na miejsce funkcjonariuszom Straży Leśnej z Elbląga, którzy poprowadzą dalsze czynności w tej sprawie.

Aby legalnie wydobywać bursztyn, konieczna jest koncesja. Uprawianie tego procederu bez pozwolenia jest wykroczeniem, za którego popełnienie grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł i przepadek nielegalnie wydobytego surowca oraz narzędzi. Według szacunków strażników leśnych wartość zabezpieczonego w  przypadku 35-latka urobku oraz motopomp i innego sprzętu wynosi około 10 tys. zł.

Nielegalni „bursztyniarze" działają głównie na terenach nadmorskich lasów. Z pomocą wody o dużym ciśnieniu wypłukują surowiec z piaszczystej gleby. Po ich działalności pozostają głębokie, niebezpieczne dla  zwierząt i ludzi doły.

Regularnie patrolującej nadmorskie lasy Straży Granicznej raz na  kilka miesięcy udaje się przyłapać „bursztyniarzy". Ostatnio - w końcu stycznia, pogranicznicy zatrzymali trzech mężczyzn, którzy – również w okolicach Stegny, nielegalnie wydobywali bursztyn. Wówczas zarekwirowano ok. 10 kilogramów jantaru wartego mniej więcej 5 tys. zł oraz sprzęt o szacunkowej wartości 13 tys. zł.

ja, PAP