Mieszkańcy woj. dolnośląskiego przegrali 2 z 3 bitw. Odwołali jednego wójta

Mieszkańcy woj. dolnośląskiego przegrali 2 z 3 bitw. Odwołali jednego wójta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z trzech referendów ws. odwołania władz samorządowych, które odbyły się na Dolnym Śląsku, tylko mieszkańcom Lewina Kłodzkiego udało się odwołać wójta Henryka Szczypkowskiego. Pozostałe głosowania - w Nowej Rudzie i Pieszycach - były nieważne.
Teraz wojewoda dolnośląski musi wyznaczyć w ciągu trzech miesięcy termin wyborów samorządowych w Lewinie Kłodzkim. W Lewinie Kłodzkim było uprawnionych do głosowania 1665 osób, zagłosowało 813 wyborców, z czego 762 osoby głosowały za odwołaniem wójta. - Żeby odwołać wójta w referendum "za" musiało zagłosować 2/3 wyborców, czyli w tym wypadku 535 osób -  tłumaczyła Joanna Kazanowicz z biura komisarza wyborczego w Wałbrzychu.

W Lewinie Kłodzkim mieszkańcy odwołali wójta Henryka Szczypkowskiego, bowiem byli niezadowoleni z braku koncepcji rozwoju gminy i polityki inwestycyjnej wójta. Ponadto zarzucali mu nieodpowiednie zarządzanie finansami i dezorganizację pracy urzędu.

Natomiast w dwóch pozostałych miejscowościach w referendum wzięło udział zbyt mało osób, aby można było uznać je za ważne. W Nowej Rudzie uprawnionych do głosowania było ponad 10 tys. osób; kart wydano 1621. Podobnie niska frekwencja była w Pieszycach, gdzie uprawnionych było 7677, a wydano kart 1599. Referenda, które zaczęły się o godz. 7 i trwały do 21, przebiegły bez zakłóceń i incydentów.

W Nowej Rudzie mieszkańcy domagali się odwołania wójta Sławomira Karnowskiego i rady gminy, po tym jak pod koniec stycznia radni zdecydowali o likwidacji trzech szkół podstawowych w: Dzikowcu, Woliborzu i Włodkowicach oraz jednego gimnazjum - w Ludwikowicach Kłodzkich. W Pieszycach mieszkańcy chcieli odwołania burmistrza Mirosława Obala i  rady miejskiej, bowiem ci zdecydowali o likwidacji dwóch szkół podstawowych oraz jednego przedszkola.

ja, PAP