Na św. Marcina w Poznaniu...

Na św. Marcina w Poznaniu...

Dodano:   /  Zmieniono: 
... poznaniacy biorą udział w barwnym ulicznym korowodzie i objadają się świętomarcińskimi rogalami, nadziewanymi słodką masą migdałową i  obsypanymi bakaliami.
Pogoda - deszcz i przenikliwy chłód - nie sprzyjała poznaniakom, obchodzącym po raz dziewiąty imieniny ulicy św. Marcina. Mimo to wzięło w niej udział tysiące mieszkańców.

Przez centrum miasta przeszedł barwny korowód. Odgrywający rolę św. Marcina na białym koniu zajechał przed dawny zamek cesarski, gdzie prezydent Poznania, Ryszard Grobelny, przekazał mu symboliczny klucz do bram miasta. Zaapelował przy tym do uczestników święta, by wsparli coroczną zbiórkę prowadzoną przez Fundację Pomocy Wzajemnej "Barka" pod hasłem "Pomóżmy bliźnim przetrwać zimę".

"Pamiętajmy, abyśmy zawsze, tak jak święty Marcin, potrafili się podzielić co najmniej połową naszego płaszcza" - mówił prezydent Grobelny.

"Niech ten klucz do bram miasta otworzy wasze serce. Nie bądźcie obojętni na chorych, bezdomnych i wszystkich potrzebujących pomocy" - wtórował mu odgrywający rolę św. Marcina.

Prócz zbiórki pieniędzy do puszek, mieszkający w "Barce" bezdomni sprzedawali przed Zamkiem grzyby i przetwory.

W programie imprezy znalazły się m.in.: VII Ogólnopolski Zlot Wrażliwców oraz kilkanaście wystaw, projekcji filmów i jarmark staroci. Wieczorem przed Zamkiem wystąpi krakowska grupa "Pod Budą".

Ze świętem łączy się smaczny, choć zabójczy dla utrzymania linii zwyczaj objadania się świętomarcińskimi rogalami. W tym roku poznańscy piekarze przygotowali ich ponad 200 ton. Rogale - zawijańce z  półfrancuskiego ciasta - są nadziewane słodką masą migdałową i  obsypane bakaliami.

"Zjadłem już z pięć rogali. Sąd drogie, ale nie mogę się powstrzymać. Raz do roku boli mnie przez to brzuch" - powiedział (trzymając w ręce rogal) jeden z mieszkańców.

Święty Marcin urodził się na terenie dzisiejszych Węgier w IV wieku. Był synem rzymskiego legionisty i sam w piętnastym roku życia wstąpił do armii Konstancjusza II. Kiedy wkroczył na czele wojsk do Amiens, oddał połowę swojej opończy proszącemu o jałmużnę żebrakowi. Następnej nocy przyśnił mu się Jezus odziany w ten płaszcz. Pod wpływem tego snu Marcin przyjął chrzest i opuścił wojsko.

Święty Marcin jest patronem m.in. żołnierzy, oberżystów, jeźdźców, sukienników, żebraków, podróżników, więźniów i  kapeluszników. W XII wieku obok kościoła pod wezwaniem św. Marcina - jednej z najstarszych poznańskich świątyń - powstała podmiejska osada zamieszkana przez rzemieślników, nazywana św. Marcinem. W jej miejscu wytyczono ulicę, która dziś jest jedną z głównych arterii miasta.

em, pap