Opolskie: zarzut korupcji wobec 10 policjantów niesłuszny. 3 osoby ciągle na ławie oskarżonych

Opolskie: zarzut korupcji wobec 10 policjantów niesłuszny. 3 osoby ciągle na ławie oskarżonych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Okręgowy w Opolu podtrzymał wyroki uniewinniające dziesięciu policjantów, którzy konwojowali tiry łódzkiej firmy transportowej. Sąd nie dopatrzył się w tym korupcji. Sprawę trzech osób skierowano do ponownego rozpatrzenia.

Policjanci konwojowali ciężarówki w cywilu, jeżdżąc własnymi samochodami. Sami płacili za paliwo. Sąd nie dopatrzył się w tych działaniach korupcji i podtrzymał wyroki uniewinniające dla 10 z 13 oskarżonych. - Jeśli natomiast przełożeni uznaliby to za niestosowne, mogliby wyciągnąć wobec nich konsekwencje służbowe - dodał sędzia Krawczyk.

Na ławie oskarżonych zasiadało 13 osób - policjanci z Opola, Bydgoszczy i Katowic oraz właścicielka łódzkiej firmy transportowej i  pracownik tej firmy. Prokuratura w akcie oskarżenia dowodziła, że firma miała zatrudniać policjantów do pilotowania ciężarówek, a ci prócz konwojowania - według śledczych - mieli w razie potrzeby pomagać kierowcom unikać odpowiedzialności, np. w przypadku zatrzymywania za  przekroczenie prędkości albo przewozu towarów ponadgabarytowych bez wymaganych zezwoleń. Do przestępstw miało dochodzić w latach 2005-2006. Sprawa wyszła na  jaw, bo policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych podsłuchiwało rozmowy policjantów opolskiej drogówki.

Proces w pierwszej instancji toczył się przed Sądem Rejonowym w  Opolu. Sąd uniewinnił oskarżonych od zarzutów korupcyjnych, niektórzy zostali natomiast skazani za inne przestępstwa na kary w zawieszeniu -  np. pracownik łódzkiej firmy za nielegalne posiadanie broni. Od wyroku odwołała się prokuratura. Według śledczych sąd nie uwzględnił zeznań jednego z policjantów, który przyznał się do winy i źle zinterpretował nagrania z podsłuchów. Sąd Okręgowy w Opolu nakazał wszcząć postępowanie na nowo.

Sąd drugiej instancji podtrzymał wyroki wydane na dziesięciu policjantów. Wyroki te są prawomocne. Do ponownego rozpatrzenia skierowano sprawę właścicielki firmy, jej pracownika i policjanta z  Opola.  - Sąd uznał, iż w ich przypadku trzeba się raz jeszcze zapoznać z  materiałami niejawnymi w postaci materiałów z legalnie dokonywanych podsłuchów - wyjaśnił sędzia Krawczyk.

is, PAP