Horror w ośrodku szkolno-wychowawczym: 18-latek gwałcił ośmiolatka

Horror w ośrodku szkolno-wychowawczym: 18-latek gwałcił ośmiolatka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura w Ostródzie oskarżyła 18-letniego wychowanka miejscowego ośrodka szkolno-wychowawczego o przestępstwa seksualne wobec ośmioletniego współlokatora z internatu. Śledczy powiadomili kuratorium o podejrzeniu nieprawidłowości w funkcjonowaniu placówki.
Według prokuratury 18-letni Michał W. popełnił szereg przestępstw o  charakterze przemocy seksualnej wobec chłopca, z którym mieszkał w  jednym pokoju internatu. Obaj byli wychowankami specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego w Ostródzie, przeznaczonego dla dzieci i młodzieży o różnym stopniu niesprawności intelektualnej. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w  Elblągu. Oskarżonemu, który zdaniem śledczych wykorzystał tzw. bezbronność, wynikającą z upośledzenia ofiary, grozi od trzech do 15 lat pozbawienia wolności. Według biegłych sprawca był poczytalny w chwili popełnienia przestępstw. O współudział w tym zdarzeniu prokuratura obwiniała trzech innych uczniów ośrodka, których ze względu na młody wiek przekazano sądowi rodzinnemu. Dwaj z nich - w wieku 14 i 16 lat - zostali umieszczeni w  schronisku młodzieżowym. Podjęto też środki wychowawcze wobec 12-latka, który "wykazywał przejawy demoralizacji".

O sprawie zawiadomiła prokuraturę w grudniu 2011 roku matka pokrzywdzonego dziecka. Chłopiec, który w ciągu roku szkolnego mieszkał w  internacie, przyjechał na weekend do domu i opowiedział, że przez ponad dwa miesiące był ofiarą przemocy seksualnej ze strony starszych kolegów. Prokuratura sprawdzała, czy kadra placówki sprawowała właściwą opiekę nad młodzieżą. Prokurator rejonowy w Ostródzie Zdzisław Łukasiak poinformował po zakończeniu śledztwa, że o "niewłaściwej sytuacji" w  internacie powiadomiono instytucje nadzorujące - kuratorium oświaty i  starostwo w Ostródzie. Śledczy napisali o "podejrzeniu sprawowania niewłaściwego nadzoru nad wychowankami oraz nieprawidłowego umieszczenia osób w poszczególnych pokojach".

W internacie mieszka ponad stu podopiecznych, od uczniów zasadniczej szkoły zawodowej po podstawówkę. Najmłodsze dzieci mieszkają w pokojach razem z młodzieżą, bo - w intencji wychowawców - starsi mają pełnić rolę opiekunów grupy. W nocy, gdy dochodziło do przestępstw, w internacie było dwóch wychowawców, którzy nie zauważyli nic niepokojącego.

PAP, arb