Kraków: pracownicy szpitala psychiatrycznego pikietują. "Jesteśmy zastraszani"

Kraków: pracownicy szpitala psychiatrycznego pikietują. "Jesteśmy zastraszani"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pracownicy szpitala psychiatrycznego im. Babińskiego w Krakowie pikietowali w czwartek przed siedzibą urzędu marszałkowskiego. Według policji w proteście uczestniczyło ok. 200 osób. Załoga protestuje od maja; domaga się podwyżek płac i odwołania dyrektor placówki.

Protestujący zebrali się na pl. Matejki, skąd przy dźwiękach gwizdków i syren przeszli przed budynek Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Nieśli ze sobą transparenty: „Nie lekceważcie psychiatrii”, „Szpital się wali – dyrektorka się chwali”, „Zmiana dyrekcji ratunkiem dla szpitala” i „Zamiast restrukturyzacji wdrażacie plan likwidacji”. - Trwa strajk w szpitalu, którego dobrego zakończenie nie widać, dlatego zdecydowaliśmy się wyjść na ulicę i powiedzieć publicznie, o co nam chodzi - mówiła podczas pikiety Ewa Jędrys z NSZZ "Solidarność". Ze strony dyrekcji mamy ciągłe zastraszanie, a ze strony zarządu województwa lekceważenie i ignorancję - dodała. Do protestujących wyszedł Wojciech Kozak, członek zarządu województwa małopolskiego odpowiedzialny za służbę zdrowia. Jak mówił, trudna sytuacja placówki wynika z niedoinwestowania służby zdrowia, a opieki psychiatrycznej w szczególności. Na jego słowa protestujący odpowiedzieli gwizdami. Przedstawiciel zarządu województwa zaprosił kilkuosobową delegację protestujących na spotkanie do swojego gabinetu. Wydelegowano na nie trzy osoby spośród zgromadzonych przez gmachem.

W poniedziałek protestujący wznowili strajk głodowy, uczestniczy w nim obecnie sześć osób, reprezentujących różne grupy zawodowe: pielęgniarki, lekarzy, salowych, grupę interwencyjną, sekretarki medyczne. Głodujący są pod stałą opieką lekarską i pielęgniarską. W czwartek wznowiono też strajk absencyjny lekarzy i psychologów.

Przedstawicielka protestujących wyjaśniła, że ostre formy protestu, w tym strajk głodowy, zostały odwieszone po blisko dwóch tygodniach z powodu braku jakichkolwiek propozycji ze strony zarządu województwa małopolskiego, który jest organem założycielskim placówki. Dyrekcja krakowskiej placówki poinformowała, że w środę podczas spotkania z komitetem strajkowym dyrektor Marzena Grochowska zdecydowała o przekazaniu dodatkowych 800 tys. zł do końca roku na dodatki dla pracowników. Według komitetu strajkowego jest to niewystarczające.

Protest w Szpitalu Babińskiego rozpoczął się 9 maja. Zorganizowały go wszystkie związki zawodowe działające w placówce. Najpierw oflagowano budynki i zorganizowano godzinną pikietę, w połowie miesiąca rozpoczął się strajk okupacyjny w budynku administracyjnym, a następnie strajk głodowy.

NSZZ "Solidarność", Związek Zawodowy Pielęgniarek i Pielęgniarzy oraz Związek Zawodowy Pracowników żądają podwyżki o co najmniej 300 zł miesięcznie dla każdego pracownika włączone do podstawy wynagrodzenia. Odrębne żądania płacowe ma związek lekarzy i związek psychologów.

Protestujący zarzucają dyrektor szpitala Marzenie Grochowskiej złe zarządzanie placówką, "polegające na manipulacji, zastraszaniu i dezinformacji". W ostatnich latach związki zawodowe wystosowały trzy wota nieufności wobec Grochowskiej - w 2009, 2010, 2011 r. Kolejne zostało przekazane władzom województwa na początku tego miesiąca.

Szpital Specjalistyczny im. dr Józefa Babińskiego w Krakowie jest jedną z największych placówek psychiatrycznych w kraju, istnieje ponad 90 lat, jego organem założycielskim jest województwo małopolskie. Placówka zatrudnia ponad tysiąc pracowników i leczy stacjonarnie ponad 800 pacjentów, oprócz tego udziela pomocy w trybie dziennym i ambulatoryjnym.
eb, pap