Polscy żołnierze jadą do Afganistanu. "Chcemy spełnić nasze ambicje"

Polscy żołnierze jadą do Afganistanu. "Chcemy spełnić nasze ambicje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Opole pożegnało żołnierzy, fot. PAP/Krzysztof Świderski
W 10. Opolskiej Brygadzie Logistycznej pożegnano 81 żołnierzy XII zmiany, którzy we wrześniu wyjadą do Afganistanu. Ok. 20 proc. uczestników XII zmiany, wyjeżdżających w ramach opolskiej jednostki, na misji będzie po raz pierwszy. Ich pobyt potrwa ok. 8 miesięcy.

Głównym zadaniem żołnierzy, których władze opolskiej jednostki wojskowej, miasta i województwa żegnały w poniedziałek na terenie 10. Opolskiej Brygady Logistycznej, będzie zabezpieczenie logistyczne pododdziałów Wojska Polskiego wchodzących w skład Narodowego Elementu Wsparcia (NFE) Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. - Nasi żołnierze będą dbać o zaopatrzenie pododdziałów bojowych w żywność, amunicję, paliwo, leki i wszelki niezbędny sprzęt - wyjaśnił oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej kpt. Leszek Radzik.

Wśród 81 wyjeżdżających na XII zmianę wojskowych są trzy kobiety. Żołnierze wyjeżdżający we wrześniu z Opolszczyzny, z których część na co dzień służy w innych jednostkach wojskowych w kraju, trafią do trzech polskich baz w Afganistanie - Ghazni, Bagram i Sharany.

Dowódca Narodowego Elementu Wsparcia ppłk Piotr Matykiewicz, który do Afganistanu wyjedzie już po raz trzeci, powiedział, że prócz zajęć, które wykonywali uczestnicy poprzednich wyjazdów, XII zmianę czeka nieco więcej obowiązków związanych ze zmniejszeniem kontyngentu i zabezpieczeniem sprzętu.

- Jesteśmy po półrocznym specjalistycznym szkoleniu, a poza tym 80 procent wyjeżdżających nie po raz pierwszy będzie w Afganistanie. Jestem więc pewien, że doskonale poradzimy sobie z zadaniami - zapewnił ppłk Matykiewicz.

Wyjeżdżający z Opola żołnierze stwierdzili, że na misję jadą głównie po to, by zdobyć zawodowe doświadczenie. - Oczywiście decyzja w rodzinie nie przyszła łatwo, ale po rozmowach stanęło na tym, że wyjadę - powiedział kom. ppor. Jarosław Kaczor, który od 19 lat jest wojskowym. - Wcześniej nie myślałem o wyjeździe ze względów rodzinnych. Teraz, gdy dzieci dorosły, chciałbym móc spełnić swoje żołnierskie ambicje - powiedział kom. ppor. Kaczor.

St. szer. Kamil Bardian, który do Afganistanu jedzie już po raz drugi, ocenił, że na misji najważniejsze są „rozwaga, odwaga i wiara”. - Liczy się też sprawność fizyczna, bo przyjdzie nam spędzić 8 miesięcy w miejscu położonym na wysokości trzech tysięcy metrów nad poziomem morza przy dużych skokach temperatur. Organizm musi to dobrze znieść - dodał.

Wśród tych, którzy w poniedziałek żegnali żołnierzy w 10. Opolskiej Brygadzie Logistycznej, była Małgorzata Kurowska z córkami: 4-letnią Justyną i 2-letnią Kasią. Zapewniła, że nie próbowała męża zatrzymywać i przekonywać, by nie jechał. - Od lat służy w wojsku, wcześniej w Nowym Dworze, teraz w Opolu. Zdecydował, że chce jechać i miał do tego prawo. Ale oczywiście będę niecierpliwie czekać na pierwszy telefon i połączenie na skypie, by go zobaczyć - powiedziała Kurowska.

Monika Kowalska żegnała swojego narzeczonego Kamila. - Oczywiście, że stresuję się jego wyjazdem. Tym mocniej, że za tydzień, jeszcze przed jego wyjazdem, bierzemy ślub - zwierzyła się.

Żegnając wyjeżdżających żołnierzy wicewojewoda opolski Antoni Jastrzembski życzył im odporności psychicznej i żołnierskiego szczęścia.

W Afganistanie w ramach XI zmiany kontyngentu, w ramach NATO-wskiej misji ISAF, służy obecnie ok. 2,5 tys. żołnierzy i pracowników. Kolejnych 200 to odwód w kraju gotowy do przerzutu w razie potrzeby w rejon operacji. XII zmiana będzie liczyła ok. 1800 żołnierzy i pracowników.

mp, pap