Franciszkanie z Krakowa osuszają katakumby

Franciszkanie z Krakowa osuszają katakumby

(mat. ilustracyjny, fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Woda i wilgoć pojawiły się w podziemnych kryptach klasztoru oo. franciszkanów reformatów w Krakowie. Od 21 sierpnia specjalna maszyna osusza wnętrza katakumb – poinformował przełożony franciszkanów o. Franciszek Szajer.

Kilka dni temu zakonnicy powiadomili dziennikarzy, że ściany katakumb, w których od kilku wieków znajdują się naturalnie zmumifikowane zwłoki prawie tysiąca osób świeckich i duchownych, są wilgotne. Częściowo mokre są również habity zmarłych mnichów, leżących w jednej z krypt na piasku, a nie, jak pozostałe ciała, w trumnach.

Franciszkanie reformaci poprosili o pomoc w ratowaniu unikatowego miejsca cmentarnego. Według "Gazety Wyborczej" komisja konserwatorów oceniła, że wilgotność powietrza w katakumbach wynosi 72 proc., a bezpieczny poziom to 40 proc. Zdaniem konserwatorów przyczyną tego są tegoroczne upały.

"Działać trzeba szybko, inaczej szczątki ulegną zniszczeniu" - podała "GW". Według zakonników to jedyny tak wielki zbiór mumii w Polsce, które powstały bez ingerencji medyków. Jak powiedział o. Franciszek Szajer, w podziemnych kryptach działa specjalny osuszacz. Ma on zlikwidować wilgoć w katakumbach. Urządzenie zbiera dziennie ok. 30 litrów wody.

Kościół i klasztor franciszkanów reformatów przy ul. Reformackiej powstał w XVII w. W podziemiach świątyni znajduje się krypta, w której od ponad 300 lat pochowanych jest ok. tysiąca osób - świeckich i duchownych. Ciała zmarłych zachowały się w idealnym stanie, chociaż nikt ich nie mumifikował. Zawdzięczają to - jak tłumaczą naukowcy - specyficznemu mikroklimatowi panującemu w podziemiach kościoła.

zew, PAP