Napoleon przed sądem?

Napoleon przed sądem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prawie dwa wieki po podbiciu Wenecji przez Napoleona, mieszkańcy miasta chcą wytoczyć mu proces.
Wenecjanie mają zamiar udowodnić, że nie jest osobą godną tego, by jego posąg ponownie stanął na placu Św. Marka.

2,5-metrowy marmurowy posąg cesarza z nagim torsem, wznoszącego prawą rękę, a w lewej dzierżącego glob ziemski jest dziełem Domenico Bantiego. W 1811 roku stanął na placu Świętego Marka, jako dowód wdzięczności weneckich kupców, którzy zostali zwolnieni z podatków.

Posąg stał na placu do 1814 roku - wtedy został usunięty przez Austriaków i przewieziony na pobliską wysepkę San Giorgio Maggiore. Dalsze jego losy są nieznane. Aż do ubiegłego roku. Marmurowa podobizna Napoleona została kupiona przez jedno z  francuskich stowarzyszeń i fundację kulturalną banku weneckiego na  wyprzedaży w domu aukcyjnym Sotheby w Nowym Jorku.

"Chodzi o dzieło weneckie, a Napoleon stanowi część historii miasta" - mówi francuski historyk Jerome Zieseniss, który stał na  czele stowarzyszenia, zajmującego się poszukiwaniem rzeźby.

"Oczywiście, Napoleon odegrał rolę w historii miasta. Ale  Mussolini też. Czy to znaczy, że powinniśmy postawić mu posąg w  muzeum? - replikuje adwokat Mario d'Elia. - To tak, jakby wznieść posąg na cześć Nelsona w Luwrze".

D'Elia zwraca uwagę, że niektórzy mieszkańcy Wenecji uważają Napoleona za tyrana, który położył kres niezależności miasta, splądrował je i zniszczył perły jego architektury. Zdaniem Ziesenissa, myśli tak niewielu Wenecjan.

sg, pap