27-latek skatowany. Podejrzani mogą wyjść na wolność za kaucją

27-latek skatowany. Podejrzani mogą wyjść na wolność za kaucją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd zgodził się, by oskarżeni opuścili areszt po wpłaceniu kaucji (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Dwaj mężczyźni oskarżeni o brutalne pobicie ze skutkiem śmiertelnym - zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego w Gdańsku - będą mogli opuścić areszt za kaucją. Ojciec ofiary jest załamany postanowieniem sędziego - informuje RMF FM.
W 2010 r. 27-letni Sebastian Preiss został brutalnie pobity. Napastnicy kopali go po całym ciele, w tym po głowie. Do zdarzenia doszło, gdy mężczyzna wracał z imprezy, która odbyła się na plaży na Półwyspie Helskim. Wezwane na miejsca ataku pogotowie stwierdziło zgon ofiary. W proteście przeciwko temu aktowi przemocy z Władysławowa do Chałup przeszedł marsz milczenia - przypomina RMF FM.

Poznaniaków podejrzewanych o pobicie Sebastiana Preissa szukano prawie rok. Piotr R. został w końcu zatrzymany w Holandii, a Paweł K. w Poznaniu. Mężczyźni są oskarżeni o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Za ten czyn grozi 10 lat więzienia.

Sąd zgadza się na kaucję

Jak podaje RMF FM, proces oskarżonych zbliża się do końca. Obrońcy zaproponowali, by oskarżeni zostali zwolnieni za kaucją w wysokości 30 tys. zł. Sąd Okręgowy w Gdańsku zgodził się na to. Areszt dla Piotra R. i Pawła K. został przedłużony do końca marca, po wpłaceniu kaucji mężczyźni będą mogli jednak opuścić areszt. Mają się raz w tygodniu meldować na komisariacie.

Ojciec ofiary nie rozumie decyzji sądu

Ojciec zabitego Sebastiana Preissa powiedział RMF FM, że jest zdruzgotany i załamany decyzją sądu. - To jest horror dla mnie. Już teraz się obawiam jak ja się z nimi spotkam na kolejnej rozprawie, jeżeli się w ogóle stawią. Jak ja to przeżyję, jak wejdę do sali, kiedy ich zobaczę bez obstawy policjantów? Nie mogę pojąć, czym się sędzia kierował - powiedział ojciec ofiary, cytowany przez RMF FM.

Ojciec Sebastiana Preissa dodał, że dla niego sprawa jest podejrzana. Mężczyzna obawia się też, że podejrzani o śmiertelne pobicie jego syna Piotr R. i Paweł K. mogą zastraszać świadków lub uciec z kraju.

zew, RMF FM