- To była młoda, bardzo dobrze zapowiadająca się harfistka. Koncertowała na całym świecie - mówi o zamordowanej w jeleniogórskiej filharmonii młodej kobiecie prof. Ryszard Zimak, rektor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina.
Pracownicy filharmonii wezwali rano straż pożarną, bo nie mogli dostać się do budynku. Po wejściu do środka znaleziono ciało 60-letniego pracownika ochrony. Później w pokoju gościnnym odnaleziono też zwłoki 26-letniej kobiety, która przyjechała do Jeleniej Góry na gościnny występ.
Sprawę śmierci dwóch osób bada policja i prokuratorzy. Mają zostać przeanalizowane także nagrania z monitoringu.
Dolnośląska policja zatrzymała już mężczyznę, który może mieć związek z zabójstwem w Filharmonii Dolnośląskiej.
26-latka, która została zamordowana w nocy z 7 na 8 marca była studentką warszawskiej uczelni. W czerwcu miała mieć obronę pracy magisterskiej. Studiowała także filologię polską na UW. - Od rana zadajemy sobie pytanie co tam musiało się wydarzyć. To straszne. Przecież filharmonia to oaza spokoju i sztuki, a nie miejsce zabijania artysty - mówił rektor.
ja, TVN Warszawa
Sprawę śmierci dwóch osób bada policja i prokuratorzy. Mają zostać przeanalizowane także nagrania z monitoringu.
Dolnośląska policja zatrzymała już mężczyznę, który może mieć związek z zabójstwem w Filharmonii Dolnośląskiej.
26-latka, która została zamordowana w nocy z 7 na 8 marca była studentką warszawskiej uczelni. W czerwcu miała mieć obronę pracy magisterskiej. Studiowała także filologię polską na UW. - Od rana zadajemy sobie pytanie co tam musiało się wydarzyć. To straszne. Przecież filharmonia to oaza spokoju i sztuki, a nie miejsce zabijania artysty - mówił rektor.
ja, TVN Warszawa