27-letni motocyklista został zatrzymany przez warszawską policję. Okazało się, że miał przy sobie 50 gramów poporcjowanej, gotowej do sprzedaży marihuany.
Policjanci pełniący służbę w rejonie warszawskiego Placu Trzech Krzyży postanowili skontrolować motocyklistę. Ten jednak na wezwanie do zatrzymania zareagował nagłym przyspieszeniem - postawił motocykl na tylnym kole i zaczął uciekać.
"27-latek na odcinku około 2 kilometrów złamał szereg przepisów ruchu drogowego, przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle, wyprzedzał inne pojazdy na linii podwójnej ciągłej nie mówiąc już o znacznym przekraczaniu dopuszczalnej prędkości. Swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu" - czytamy na stronie warszawskiej policji.
Gdy motocyklistę udało się zatrzymać, okazało się, że miał przy sobie 19 dilerek, a w nich łącznie prawie 50 gramów gotowej do sprzedaży marihuany.
Zatrzymanemu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
pr, policja.waw.pl
"27-latek na odcinku około 2 kilometrów złamał szereg przepisów ruchu drogowego, przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle, wyprzedzał inne pojazdy na linii podwójnej ciągłej nie mówiąc już o znacznym przekraczaniu dopuszczalnej prędkości. Swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu" - czytamy na stronie warszawskiej policji.
Gdy motocyklistę udało się zatrzymać, okazało się, że miał przy sobie 19 dilerek, a w nich łącznie prawie 50 gramów gotowej do sprzedaży marihuany.
Zatrzymanemu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
pr, policja.waw.pl