"Nie wiemy, skąd spadł Hajzer. To może oznaczać wszystko"

"Nie wiemy, skąd spadł Hajzer. To może oznaczać wszystko"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Kaczkan i Artur Hajzer (fot. pza.org.pl) 
- Jeśli są dobre warunki pogodowe, to wszystko powinno się wyjaśnić dość szybko - powiedział w rozmowie z RMF FM Marek Wierzbowski, sekretarz generalny Polskiego Związku Alpinizmu odnosząc się do zaginięcia na Gaszerbrum I Artura Hajzera.
- Odpadnięcie ze ściany może oznaczać wszystko. Nie wiemy, skąd spadł Hajzer. Kontakt radiowy był bardzo słaby z bazą, więc jest za wcześnie, żeby cokolwiek wiedzieć. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie zweryfikować w stu procentach właściwie niczego - dodał Wierzbowski.

W trakcie wyprawy Artura Hajzera i Marcina Kaczkana na Gaszerbrum doszło do wypadku . Rosyjscy wspinacze podjęli poszukiwania Polaków. Kaczkan został odnaleziony. Jest bezpieczny i schodzi do obozu. Wciąż trwają poszukiwania Artura Hajzera. Marcin Kaczkan miał powiedzieć, że Artur Hajzer zginął podczas podejścia na Gaszerbrum.

Hajzer i Kaczkan chcieli zdobyć Gaszerbrum I (8068 m) oraz Gaszerbrum II (8035 m).

ja, RMF FM