18-letnia Amerykanka zginęła na miejscu próbując przestraszyć kolegę - podaje CNN. Gdy nagle wyskoczyła z szafy w ciemnym pomieszczeniu, 21-letni chłopak wyciągnął broń i odruchowo oddał strzał.
Do zdarzenia doszło w mieście Longmont w Kolorado. 18-letnia Premila Lal schowała się w szafie w domu, z którego wyprowadziła się z rodziną. Pilnowaniem posesji zajmował 21-letni Nerrek Galley, znajomy rodziny.
21-latek wprowadził się do domu i do czasu znalezienia kupca miał go pilnować. W piątkowy wieczór dziewczyna postanowiła zrobić psikusa Galleyowi i schowała się w ciemnym pomieszczeniu w szafie. Chciała zażartować sobie z 21-latka i przestraszyć go.
Galley jednak, gdy usłyszał hałasy dochodzące z domu, wyciągnął broń i wszedł do domu. Kiedy wszedł do pokoju, w którym ukrywała się nastolatka, dziewczyna wyskoczyła z szafy. 21-latek odruchowo wycelował i wystrzelił. Ofiara zmarła na miejscu.
Policja zatrzymała 21-latka, ale nie postawiła mu zarzutu zabójstwa. Okoliczności wskazują na nieszczęśliwy wypadek.
pr, CNN
21-latek wprowadził się do domu i do czasu znalezienia kupca miał go pilnować. W piątkowy wieczór dziewczyna postanowiła zrobić psikusa Galleyowi i schowała się w ciemnym pomieszczeniu w szafie. Chciała zażartować sobie z 21-latka i przestraszyć go.
Galley jednak, gdy usłyszał hałasy dochodzące z domu, wyciągnął broń i wszedł do domu. Kiedy wszedł do pokoju, w którym ukrywała się nastolatka, dziewczyna wyskoczyła z szafy. 21-latek odruchowo wycelował i wystrzelił. Ofiara zmarła na miejscu.
Policja zatrzymała 21-latka, ale nie postawiła mu zarzutu zabójstwa. Okoliczności wskazują na nieszczęśliwy wypadek.
pr, CNN