Schizofrenik ukradł batonik. Szef więzienia wpłacił za niego kaucję

Schizofrenik ukradł batonik. Szef więzienia wpłacił za niego kaucję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Więzienie, fot. sxc
Arkadiusz K., schizofrenik, przed dwoma laty ukradł batonik warty 99 groszy, a sprawa trafiła do sądu. Mężczyzna nie zapłacił grzywny i trafił do więzienia na pięć dni. Skazany nie odbył w nim jednak swojej kary. Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Koszalinie wpłacił za niego kaucję - podaje TOK FM.
Arkadiusz K. ukradł batonik w 2011 roku. Policjanci, którzy go ujęli, zauważyli brak podpisu w dokumencie. Okazało się, że mężczyzna jest ubezwłasnowolniony. Sąd zaocznie skazał złodzieja batonika na grzywnę 100 zł. Mężczyzna jej jednak nie zapłacił, a komornik nie był w stanie ściągnąć długu. Sąd wydał więc nakazowy wyrok pięciu dni więzienia.

Pułkownik Krzysztof Olkowicz, dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Koszalinie, gdy tylko spotkał skazanego, od razu zorientował się, że ma on problemy ze zdrowiem. - Z dużym przejęciem zaczął opowiadać mi o swoich kanarkach, które same zostały w domu. Potem zaproponował, że zaśpiewa piosenkę Elvisa Presleya. Wtedy zorientowałem się, że ma problem związany ze zdrowiem psychicznym - powiedział.

Olkowicz stwierdził, że nie będzie uruchamiał procedury związanej ze zwolnieniem osadzonego. - Zdecydowałem się zapłacić te 40 zł kaucji, żeby pan Arkadiusz mógł szybciej wrócić do domu. Wykonywanie tej kary nie miało większego sensu - wyjaśnił pułkownik.

pr, TOK FM