Taśma bagażowa zmiażdżyła 5-miesięczne dziecko na lotnisku w Alicante w Hiszpanii - donosi CNN.
- Dziecko znajdowało się na taśmie bagażowej, ale samo nie mogłoby się na nią dostać. Ktoś musiał je tam posadzić. Nie wiem skąd na taśmie wzięło się dziecko - mówi rzecznik lotniska w Alicante.
Matka 5-miesięcznego dziecka, Amerykanka, przyleciała z Londynu do Hiszpanii, gdzie czekał na nią mąż, Kanadyjczyk. Kobiecie towarzyszyła w podróży dwójka dzieci. Jak zeznał jeden z ochroniarzy lotniska, świadkowie zdarzenia, twierdzili, że kobieta posadziła swoje dziecko na taśmie i "poszła po coś". Taśma zmiażdżyła dziecko. Zginęło na miejscu.
Hiszpańscy śledczy badają, czy śmierć dziecka była przypadkowa.
sjk, CNN
Matka 5-miesięcznego dziecka, Amerykanka, przyleciała z Londynu do Hiszpanii, gdzie czekał na nią mąż, Kanadyjczyk. Kobiecie towarzyszyła w podróży dwójka dzieci. Jak zeznał jeden z ochroniarzy lotniska, świadkowie zdarzenia, twierdzili, że kobieta posadziła swoje dziecko na taśmie i "poszła po coś". Taśma zmiażdżyła dziecko. Zginęło na miejscu.
Hiszpańscy śledczy badają, czy śmierć dziecka była przypadkowa.
sjk, CNN