Sprawdzała chłopaka, więc... wysyłała sobie smsy. Może trafić do więzienia

Sprawdzała chłopaka, więc... wysyłała sobie smsy. Może trafić do więzienia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sprawdzała chłopaka, więc... wysyłała sobie smsy. Może trafić do więzienia (fot.sxc.hu) 
Kara do dwóch lat pozbawienia wolności grozi 24-letniej dziewczynie z powiatu lidzbarskiego, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie, do którego nigdy nie doszło. Kobieta chciała sprawdzić wierność swojego partnera, więc... sama siebie nękała smsami z pogróżkami - podaje tvn24.pl.
24-latka przyszła na komendę i poinformowała, że jest nękana smsami z pogróżkami od innej kobiety. Dziewczyna stwierdziła, że wiadomości otrzymuje od dwóch tygodni. Nadawca kazał jej zerwać z chłopakiem i groził uszkodzeniem samochodu.

Policjanci szybko ustalili, że smsy kobieta... wysyłała sobie sama. "Pokrzywdzona" wtedy przyznała, że rzeczywiście tak było. Chciała w ten sposób sprawdzić wierność swojego chłopaka - jego reakcja miała być dowodem na jego zdradę. Mężczyzna jednak do żadnej zdrady się nie przyznał - kazał za to pójść kobiecie na policję. Tam prawda wyszła na jaw.

24-latce za zgłoszenie przestępstwa, do którego nie doszło, grozi do dwóch lat więzienia.

pr, tvn24.pl