10-latka z tatuażem z... ludzkich prochów. Zarzuty dla matki

10-latka z tatuażem z... ludzkich prochów. Zarzuty dla matki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
31-letnia Brytyjka usłyszała zarzut zaniedbania dziecka po tym, jak jej 10-letnia córka zrobiła sobie tatuaż z mieszanki atramentu i... ludzkich prochów.
31-letnia Jennifer Wilson nie widziała przeszkód, by jej 10-letnia córka zrobiła sobie tatuaż. Dziewczynka udała się do tatuażysty, który nie posiadał jednak licencji i tatuował... atramentem wymieszanym z ludzkimi prochami - podaje "Mail Online".

Policja aresztowała matkę 10-latki i tatuażystę. Podczas przeszukania w nielegalnym salonie tatuażu znaleziono m.in. ludzkie prochy i pudełko zawierające jednorazowe rękawiczki i... martwe karaluchy.

Tatuażysta zapewniał policjantów, że choć nie posiadał licencji dbał o higienę w salonie i zdrowie swoich klientów.

sjk, dailymail.co.uk