Płetwonurkowie znaleźli na dnie przy sopockiej marinie pięciometrową torpedę. Najprawdopodobniej pocisk pochodzi z II Wojny Światowej. Nie wiadomo, czy jest niebezpieczny - podaje TVN24.
Płetwonurkowie Morskiego Oddziału Straży Granicznej zbadali dno Zatoki Gdańskiej na wniosek Urzędu Miejskiego w Gdyni. - Badania badaczy wykazały, że w tym miejscu zalega jakiś obiekt, wstępnie ustalono, że może to być torpeda. Nasi płetwonurkowie potwierdzili te informacje – powiedział TVN24 Andrzej Juźwiak ze Straży Granicznej.
Znaleziona domniemana torpeda zalega na dnie na głębokości 11 metrów. - Jej średnica ma około pół metra, a długość wynosi ok. pięciu metrów, jest skorodowana i dość mocno obrośnięta. Przekazaliśmy dokumentację Urzędowi Morskiemu, który dokładnie zbada temat - poinformował Juźwiak.
Według wstępnych ustaleń obiekt nie jest niebezpieczny, lecz jest torpedą ćwiczebną, a nie bojową.
sjk, TVN24
Znaleziona domniemana torpeda zalega na dnie na głębokości 11 metrów. - Jej średnica ma około pół metra, a długość wynosi ok. pięciu metrów, jest skorodowana i dość mocno obrośnięta. Przekazaliśmy dokumentację Urzędowi Morskiemu, który dokładnie zbada temat - poinformował Juźwiak.
Według wstępnych ustaleń obiekt nie jest niebezpieczny, lecz jest torpedą ćwiczebną, a nie bojową.
sjk, TVN24