W Białymstoku jedna z kobiet handlujących przemycanymi papierosami dostała bukiet kwiatów z podziękowaniami za to, że nie sprzedała ich osobie nieletniej - poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Na terenie trzech województw (podlaskiego, lubelskiego i podkarpackiego) w ramach projektu "Stop 18!" przeprowadzono akcję kontrolowanych zakupów papierosów. Nieletnie osoby próbowały kupić paczkę papierosów i jedynie w Białymstoku, na ulicy Jurowieciej, im się to nie udało. Co ciekawe papierosów nieletnim nie sprzedała kobieta, która... handluje przemycanymi papierosami. Organizatorzy akcji zaskoczeni postawą kobiety przekazali przypadkowej osobie spotkanej w tym miejscu kwiaty z podziękowaniami dla sprzedającej.
- Sytuacja jest kuriozalna. Kobieta łamie prawo, sprzedając tanie papierosy z przemytu, ale odmawia niepełnoletnim klientom i tym samym zachowuje się lepiej od większości sprzedawców legalnych papierosów. Nie nagradzaliśmy sprzedawców za przestrzeganie prawa, jednak tu zrobimy wyjątek - wyjaśnił Michał Pełczyński, krajowy koordynator Stop 18!
dż, wyborcza.pl
- Sytuacja jest kuriozalna. Kobieta łamie prawo, sprzedając tanie papierosy z przemytu, ale odmawia niepełnoletnim klientom i tym samym zachowuje się lepiej od większości sprzedawców legalnych papierosów. Nie nagradzaliśmy sprzedawców za przestrzeganie prawa, jednak tu zrobimy wyjątek - wyjaśnił Michał Pełczyński, krajowy koordynator Stop 18!
dż, wyborcza.pl