Na policję zgłosiła się 51-letnia kobieta, która przyznała się, że to ona potrąciła 17-latka w Libertowie na zakopiance. Chłopak nie przeżył, a kobieta uciekła z miejsca wypadku - informuje rmf24.pl.
Mieszkanka Krakowa sama zgłosiła się na policję i przyznała, że to ona spowodowała wypadek w Libertowie. Nie powiedziała jednak dlaczego odjechała z miejsca wypadku i nie pomogła chłopakowi. Kobieta wskazała również funkcjonariuszom miejsce w którym ukryła swój samochód.
Policja sprawdza jednak wszystkie możliwe wersje wydarzenia. Nie wyklucza, że kobieta mogła wziąć winę na siebie ukrywając prawdziwego sprawcę.
Policja na podstawie monitoringu ustaliła, że samochód, który wskazała kobieta, znajdował się w czasie wypadku na zakopiance.
dż, rmf24.pl
Policja sprawdza jednak wszystkie możliwe wersje wydarzenia. Nie wyklucza, że kobieta mogła wziąć winę na siebie ukrywając prawdziwego sprawcę.
Policja na podstawie monitoringu ustaliła, że samochód, który wskazała kobieta, znajdował się w czasie wypadku na zakopiance.
dż, rmf24.pl
