Dyrektorka szkoły: to nie był spazm, tylko płacz uczennicy

Dyrektorka szkoły: to nie był spazm, tylko płacz uczennicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzieci poszły do kina na film "Kapitan Phillips" (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Czy dzieci oglądają w kinach zbyt brutalne filmy? Rodzice piszą skargę do kuratorium oświaty - pisze "Gazeta Wyborcza".
Rada Rodziców z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 15 w Krakowie zabrała uczniów na film "Kapitan Phillips" z Tomem Hanksem w roli głównie. Rodzice są zbulwersowani. Uważają, że obraz był zbyt drastyczny dla nastolatków. - Według mnie to reakcja przesadzona. Owszem, dzieci bardzo film przeżywały, ale płakała tylko jedna dziewczynka. I to był zwykły płacz, nie żaden spazm. Nie widziałam filmu, ale czytałam recenzje. Nie wydaje mi się, żeby był dla uczniów zbyt drastyczny. Nie ma nawet ograniczenia wiekowego - mówi "GW" dyrektorka szkoły Danut Kohut.

"Pani Anna, która wybrała się na seans, z przerażeniem patrzyła, jak siedzące w kinie dzieci oglądają piratów zabijanych strzałami prosto w głowę. Ich krew obryzguje ciało przetrzymywanego przez nich w niewoli tytułowego kapitana. Po skończonym seansie spytała uczniów, jak im się podobało w kinie. Powiedzieli jej, że było strasznie" - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Po seansie grupka widzów podeszła do opiekunów dzieci i spytała, z jakich są szkoły. Opiekunowie powiedzieli, że to... ich dzieci. Opiekunów było trzech, dzieci 20.

"GW" ustaliła, że dzieci były uczniami Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 15 w Krakowie, a seans był nagrodą za szkolny konkurs. Dyrektorka twierdzi, że rodzice są seansem przygnębieni. - Mam nadzieję, że nie zniechęci ich ona do dalszej pracy na rzecz szkoły, która jest bardzo wychowawcza - podsumowuje.

sjk, "Gazeta Wyborcza"