Ksiądz, który dostarczył znajomemu na wesele kokainę usłyszał wyroku roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata - pisze "Gazeta Wyborcza".
W 2010 roku ksiądz Rafał P. z Częstochowy został zatrzymany w związku z kolizją, którą spowodował. Podczas przesłuchania zdradził swoje związki... z lokalnym środowiskiem handlarzy narkotyków. Duchowny przyznał, że brał udział w obrocie narkotykami, głównie kokainą.
Ksiądz wskazał również innych członków środowiska, których poznał, m.in. udzielając im nauk przedmałżeńskich. W sierpniu 2008 roku asystował na ślubie kolegi, Łukasza F. Pan młody poprosił go, by dostarczył kokainę dla gości wesela. Ksiądz wziął tysiąc złotych za 5 gramów. Transakcję zarejestrowały urządzenia podsłuchowe - pisze "GW".
Na ławie oskarżonych sądu w Częstochowie zasiedli także wskazani przez księdza mężczyźni, od których duchowny kupował narkotyki. Twierdzili, że ksiądz ich pomawia. Wszyscy zostali uznani winnymi i usłyszeli wyroki roku więzienia w zawieszeniu na 2-3 lata i grzywny od 300 do 400 zł.
sjk, "Gazeta Wyborcza"
Ksiądz wskazał również innych członków środowiska, których poznał, m.in. udzielając im nauk przedmałżeńskich. W sierpniu 2008 roku asystował na ślubie kolegi, Łukasza F. Pan młody poprosił go, by dostarczył kokainę dla gości wesela. Ksiądz wziął tysiąc złotych za 5 gramów. Transakcję zarejestrowały urządzenia podsłuchowe - pisze "GW".
Na ławie oskarżonych sądu w Częstochowie zasiedli także wskazani przez księdza mężczyźni, od których duchowny kupował narkotyki. Twierdzili, że ksiądz ich pomawia. Wszyscy zostali uznani winnymi i usłyszeli wyroki roku więzienia w zawieszeniu na 2-3 lata i grzywny od 300 do 400 zł.
sjk, "Gazeta Wyborcza"