Studenci jednego z kierunków Akademii Pedagogiki Specjalnej zaczęli masowo odchodzić ze studiów po tym jak dowiedzieli się, że po ukończeniu kierunku, na który się zdecydowali, nie uzyskają odpowiednich uprawnień do wykonywania zawodu. Słuchacze czują się oszukani i podkreślają, że o wszystkim dowiedzieli się po czasie - informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Studenci warszawskiej Akademii Pedagogiki Specjalnej zrezygnowali ze studiów podyplomowych po tym, jak zorientowali się, że kierunek na który się zdecydowali nie da im uprawnień w zawodzie, w którym się kształcą. Studenci mieli zostać superwizorami w pracy socjalnej. Studenci skarżyli się, że uczelnia realizowała mniejszą niż zakładała początkowo liczbę godzin, a poziom zajęć był zbyt niski.
- Mieliśmy obietnicę od kierownika, który pracował przy powstawaniu rozporządzenia, że oferta studiów da nam odpowiednie kwalifikacje i będziemy mogli się ubiegać o pracę jako superwizorzy - powiedział jeden z słuchaczy.
Polska Komisja Akredytacyjna i Ministerstwo nauki podkreślają, że to pierwszy taki przypadek. Większość studentów złożyła wymówienia i otrzymała od uczelni zwrot czesnego za drugi semestr. - Paradoksalnie jestem zadowolony, że słuchacze podjęli taką decyzję. To znaczy, że są świadomi swoich praw i oczekiwań - powiedział przewodniczący PKA prof. Marek Rocki.
dż, Dziennik Gazeta Prawna
- Mieliśmy obietnicę od kierownika, który pracował przy powstawaniu rozporządzenia, że oferta studiów da nam odpowiednie kwalifikacje i będziemy mogli się ubiegać o pracę jako superwizorzy - powiedział jeden z słuchaczy.
Polska Komisja Akredytacyjna i Ministerstwo nauki podkreślają, że to pierwszy taki przypadek. Większość studentów złożyła wymówienia i otrzymała od uczelni zwrot czesnego za drugi semestr. - Paradoksalnie jestem zadowolony, że słuchacze podjęli taką decyzję. To znaczy, że są świadomi swoich praw i oczekiwań - powiedział przewodniczący PKA prof. Marek Rocki.
dż, Dziennik Gazeta Prawna