Matka czteromiesięcznej Joli z Olecka usłyszała zarzuty. Dziewczynka zmarła w tajemniczych okolicznościach. Matka początkowo twierdziła, że zostawiła córkę pod opieką niani, później przyznała, że kłamała bojąc się reakcji innych, gdy przyzna, że zostawiła dziecko cały dzień bez opieki - podaje TVP Info.
Wcześniej 25-letnia matka dziewczynki twierdziła, że dziecko było już martwe, gdy wróciła do domu. Wcześniej miała się nim zajmować niania. Matka dziewczynki podała też rysopis kobiety. Podczas rozmowy z policjantami przyznała, że wcześniej kłamała, a opiekunka nie istnieje. Kobieta po przesłuchaniu na komisariacie została odwieziona do prokuratury. Tłumaczyła, że bała się, że zostanie obwiniona o śmierć córki.
Prokurator zastosował wobec Anny K. dozór policyjny i zakazał opuszczania kraju. Grozi jej kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Jest oskarżona o to, że zostawiła niemowlę na 10 godzin bez żadnej opieki.
ja, TVP Info