- Człowieku kimkolwiek jesteś zwróć proszę wózek mojego dziecka. Kradnąc auto ukradłeś wózek i tym samym odebrałeś mojej niepełnosprawnej córeczce możliwość wyjścia na spacer czy do lekarza, pomyśl!! – taki apel zamieściła mama niepełnosprawnej dziewczynki na profilu Facebooka. Kobieta poprosiła również o udostępnianie postu, żeby informacja trafiła do jak największej liczby odbiorców – informuje TVN24.
"W noc Wigilii Bożego Narodzenia spod bloku skradziono nam auto AUDI 80 rocznik 90 czerwony mat.o numerach rej: SK 5206K z wózkiem dla dziecka niepełnosprawnego firmy CHICCO. Wózek bardzo charakterystyczny, czerwony. Wózek stabilizuje plecy i główkę Tosi, posiada duży kosz na ssak” – napisała na swoim profilu Agnieszka Urbacz, mama chorej Tosi.
Dodała, że wózek jest niezbędny jej dwuletniej córce, ponieważ dziewczynka nie porusza się samodzielnie. Tosia jest chora na encefalopatię, a skradziony wózek jest jedynym sposobem przemieszczania się dziecka. - Wózek jest bardzo cenny i ułatwia nam życie. Przede wszystkim dziecko może poruszać się w nim po domu - mówiła kobieta w rozmowie z TVN24 .
Wiadomość o kradzieży wózka rozprzestrzeniła się błyskawicznie w sieci. Po dramatycznym apelu mamy Tosi, zgłosił się darczyńca, który zaoferował sfinansowanie nowego wózka.
dż, TVP Info, Facebook
Dodała, że wózek jest niezbędny jej dwuletniej córce, ponieważ dziewczynka nie porusza się samodzielnie. Tosia jest chora na encefalopatię, a skradziony wózek jest jedynym sposobem przemieszczania się dziecka. - Wózek jest bardzo cenny i ułatwia nam życie. Przede wszystkim dziecko może poruszać się w nim po domu - mówiła kobieta w rozmowie z TVN24 .
Wiadomość o kradzieży wózka rozprzestrzeniła się błyskawicznie w sieci. Po dramatycznym apelu mamy Tosi, zgłosił się darczyńca, który zaoferował sfinansowanie nowego wózka.
dż, TVP Info, Facebook