Przez ponad trzy tygodnie 32-letnia kobieta pochodząca z Polski myślała, że ma nowotwór i niedługo umrze. Specjalista z Kent (południowo-wschodnia Anglia) błędnie zdiagnozował wyniki badań i poinformował pacjentkę, że ma kilkucentymetrowego guza mózgu – informuje Daily Mail.
Po tym jak kobieta dowiedziała się, że nie zostało jej zbyt wiele życia, zaczęła szukać rodziny zastępczej dla swojej 2-letniej córki. Z Polski mieli również przyjechać najbliżsi, żeby pożegnać się z 32-latką.
Pomyłkę odkryli dopiero lekarze z Londynu, którzy stwierdzili, że zmiany w mózgu to nie nowotwór, a ślady po upadku w dzieciństwie.
dż, Daily Mail
Pomyłkę odkryli dopiero lekarze z Londynu, którzy stwierdzili, że zmiany w mózgu to nie nowotwór, a ślady po upadku w dzieciństwie.
dż, Daily Mail