Jak można przeczytać w dzisiejszym wydaniu dziennika "Metro” posłowie chcą zmienić prawo w taki sposób, by urzędnicy byli zobligowani do odpowiadania na pisma mieszkańców.
Konstytucja daje nam prawo do pisania petycji do urzędów, ale już nikt nie zagwarantował, że otrzymamy na nie odpowiedź - przez piętnaście lat nie uchwalono stosownych przepisów. Praktycznie każda z petycji może więc trafić do kosza. Zmienić ma to senacki projekt ustawy, nad którym pracę zaczął w środę Sejm. Znalazły się w nim zapisy dot. tematów w jakich można kierować petycje oraz kto może być adresatem takiego dokumentu.
Urząd będzie miał trzy miesiące na odpowiedź. Treść petycji i swoją odpowiedź musi opublikować w sieci
Według Europejskiego Sondażu Społecznego obecnie w Europie 21,2 proc. obywateli podpisuje co najmniej jedną petycję rocznie. W Polsce dwa razy mniej. Zaledwie kilka procent z nas deklaruje, że kiedykolwiek złożyło petycję. Za to z roku na rok rośnie liczba osób, które czują się lekceważone przez władze. Pod koniec ub. roku CBOS odnotował aż 44 proc. takich osób (rok wcześniej 36 proc.).
Metro, ml
Urząd będzie miał trzy miesiące na odpowiedź. Treść petycji i swoją odpowiedź musi opublikować w sieci
Według Europejskiego Sondażu Społecznego obecnie w Europie 21,2 proc. obywateli podpisuje co najmniej jedną petycję rocznie. W Polsce dwa razy mniej. Zaledwie kilka procent z nas deklaruje, że kiedykolwiek złożyło petycję. Za to z roku na rok rośnie liczba osób, które czują się lekceważone przez władze. Pod koniec ub. roku CBOS odnotował aż 44 proc. takich osób (rok wcześniej 36 proc.).
Metro, ml