Gwałcił i zamordował. Amnesty przeciwko karze śmierci

Gwałcił i zamordował. Amnesty przeciwko karze śmierci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wyrok śmierci wykonano przy pomocy pentobarbitalu (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Zbiegły z meksykańskiego więzienia, gdzie odsiadywał wyrok zabójstwa, zabił ponownie w USA, tym samym stając się 2 obywatelem Meksyku straconym w Teksasie w tym roku. Kara została zrealizowana mimo licznych protestów organizacji humanitarnych, m. in. Amnesty International (AI).
Wyrok wykonano poprzez śmiertelny zastrzyk. Hernandez został skazany za pobicie na śmierć uniwersyteckiego profesora w 1997 roku i wielokrotne zgwałcenie jego żony. Jak podaje portal Newser.com, Meksykanin był zatrudniony jako ranczer na gospodarstwie profesora zaledwie 10 dni przed morderstwem. - "Widzę anioła Bożego. Proszę o wybaczenie rodzinę mojego szefa" - powiedział w ostatnich słowach, przywiązany do fotela w "komorze śmierci" w Huntsville.

W sprawie skazanego głos zabrał rząd meksykański. Jego zdaniem, Hernandez tak, jak dziesiątki Meksykanów skazanych na śmierć na przestrzeni lat w USA, nie został odpowiednio poinformowany o swoich prawach jako skazaniec. To z kolei wywołało "gwałtowny protest" wobec egzekucji jako "w oczywisty sposób urągającej wyrokowi Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości".

Główny problem jednak polegał na tym, iż Hernandez był upośledzony umysłowo. Jak podaje AI, jego IQ nie przekraczało 60, wychował się w biednej meksykańskiej rodzinie, która mieszkała tuż obok wysypiska.

Padały również oskarżenia, że sędzia podczas ferowania wyroku kierował się rasistowskimi stereotypami i nie przeanalizował wystarczająco wszystkich dowodów. To już drugi przypadek egzekucji obywatela Meksyku w Teksasie. Poprzedni wyrok dotyczył seryjnego mordercy Tommy'ego Lynn Sells'a, który twierdził, że zamordował w całych Stanach 70 osób.

DK, Amnesty International, Newser.com