Burmistrz Czerska odwołał komendanta straży miejskiej ze stanowiska. Wszystko po tym gdy przed kilkoma dniami laweta wioząca zepsuty samochód przekroczyła prędkość, a zdjęcie z fotoradaru i żądanie wskazania kierowcy strażnicy miejscy wysłali do właściciela przewożonego auta.
Odwołany komendant straży miejskiej czuję się "kozłem ofiarnym”. - Byłem zobligowany do przeprowadzenia czynności wyjaśniających. Przeprowadziłem je tak, jak najlepiej potrafię, jak najstaranniej. Niestety nie udało się wykryć kto kierował pojazdem nie na lawecie, ale pojazdem dostawczym z lawetą - tłumaczył
Argumenty nie przekonały czerskiego burmistrza który określił że były już komendant nieudolnie się tłumaczył, a w złożonym do jego rąk trzystronicowym piśmie nie było wystarczających wyjaśnień. -
TVP info; MM
Argumenty nie przekonały czerskiego burmistrza który określił że były już komendant nieudolnie się tłumaczył, a w złożonym do jego rąk trzystronicowym piśmie nie było wystarczających wyjaśnień. -
TVP info; MM