Starszy pan wyrzucony z autobusu. Za długo jeździł, choć miał prawo

Starszy pan wyrzucony z autobusu. Za długo jeździł, choć miał prawo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Starszy pan wyrzucony z autobusu. Za długo jeździł, choć miał prawo (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
68-letni Kazimierz Tendelski jest inwalidą ze znacznym stopniem niepełnosprawności z powodu swoich problemów ze wzrokiem. Starszy pan codziennie dla przyjemności podróżuje wrocławskim MPK nawet po kilka godzin. W ubiegłym tygodniu kierowca wyprosił go jednak z autobusu, bo... jeździł za długo - podaje Wyborcza.pl.
Pan Kazimierz poza problemami ze wzrokiem jest także po zawale i udarze mózgu. Ma duże problemy z poruszaniem się, ale w miarę możliwości spaceruje i korzysta z komunikacji miejskiej. Spędza w ten sposób wolny czas - to jedna z jego niewielu rozrywek. Może korzystać z MPK za darmo i zawsze ma przy sobie odpowiednie dokumenty.

W niedzielę jak zawsze wsiadł do autobusu linii 700. Po kilku godzinach kierowca poprosił go opuszczenie pojazdu. Kiedy znowu wsiadł i przejechał kilka razy całą trasę, pracownik MPK się zdenerwował. - Wyszarpał mi plecak i wyrzucił na chodnik. Powiedział: ty dziadku, nie będziesz ze mną jeździł, jeździsz za długo - opowiedział pan Kazimierz. - Wysiadłem z autobusu, a on odjechał. Nie wiem, ile wracałem do domu - dwie albo trzy godziny, szedłem z placu Grunwaldzkiego na Wyszyńskiego. Było gorąco i duszno, co chwilę przystawałem, żeby odpocząć - dodał.

Sprawę zbadało MPK. - Z nagrań wynika, że kierujący dwukrotnie wyprosił pasażera z autobusu, drugim razem wystawiając jego plecak na przystanek. Takie zachowanie budzi zastrzeżenia, dlatego jego bezpośredni przełożony wystąpi o złożenie wyjaśnień w tej sprawie - powiedział Tomasz Sielicki z biura prasowego MPK.

Ewentualne konsekwencje wobec kierowcy zostaną wyciągnięte dopiero po uzyskaniu informacji od niego.

Wyborcza.pl