NFZ nałożył karę 90 tys. zł na łódzki szpital im. Jonschera - podaje tvn24.pl. W maju w tym szpitalu zmarł pacjent, którego nie przebadano tomografem, ponieważ był... długi weekend.
Mój mąż nie został przebadany tomografem komputerowym, bo trafił do placówki w długi weekend - mówiła żona Mirosława Blejzyka, który zmarł w maju tego roku na stole operacyjnym. Lekarze znaleźli sączącego się tętniaka aorty brzusznej dopiero po rozcięciu brzucha. Na ratunek było już jednak za późno.
Śledztwo w sprawie śmierci pacjenta rozpoczęła prokuratura, a NFZ przeprowadził w szpitalu im. Jonschera kontrolę. Według TVN24 jej wyniki wykazały szereg nieprawidłowości.
- Lekarz radiolog bezwzględnie musi być obecny podczas badania tomograficznego. Tak jednak nie było w łódzkim szpitalu. W weekendy w ogóle nie było go w pracy - mówi tvn24.pl Anna Leder z Narodowego Funduszu Zdrowia w Łodzi.
NFZ nałożył na placówkę karę w wysokości 90 tys. zł.
tvn24.pl
Śledztwo w sprawie śmierci pacjenta rozpoczęła prokuratura, a NFZ przeprowadził w szpitalu im. Jonschera kontrolę. Według TVN24 jej wyniki wykazały szereg nieprawidłowości.
- Lekarz radiolog bezwzględnie musi być obecny podczas badania tomograficznego. Tak jednak nie było w łódzkim szpitalu. W weekendy w ogóle nie było go w pracy - mówi tvn24.pl Anna Leder z Narodowego Funduszu Zdrowia w Łodzi.
NFZ nałożył na placówkę karę w wysokości 90 tys. zł.
tvn24.pl