Jak informuje TVN24, na placu Zbawiciela w ostatnią środę doszło do bójki. Rowerzysta zwrócił uwagę kierowcy siedzącemu w samochodzie na światłach awaryjnych - ten w ramach zemsty zrzucił go z roweru.
Wszystko zostało nagrane przez rowerzystę - gdy podjeżdżał na pl. Zbawiciela zwrócił uwagę kierowcy, który stojąc na światłach awaryjnych rozmawiał z dziewczyną, blokując cały pas. Inni kierowcy musieli wjeżdżać na drogę rowerową, by go wyminąć.
Cyklista niczego się nie spodziewając, udał się w dalszą drogę. Gdy zatrzymał się przed pasami, kilkanaście metrów od mężczyzny, któremu zwracał uwagę, kierowca wykorzystał moment, dogonił go i zrzucił z roweru. Rowerzysta spadł na torowisko, doszło do przepychanek między mężczyznami.
- Zwróciłem uwagę jednemu kierowcy, który stał na światłach awaryjnych i gadał z dziewczyną, blokując cały pas. Kierowcy jadący za nim wjeżdżali na czołówkę, na pas przeznaczony dla rowerzystów, aby go wyminąć - opowiadał poszkodowany.
Rowerzysta w pierwszej kolejności zgłosił się do Straży Miejskiej, która nie zareagowała na zdarzenie. Funkcjonariusze kazali mu tylko zgłosić się na pogotowie i policję. Kierowca samochodu uciekł.
TVN24
Cyklista niczego się nie spodziewając, udał się w dalszą drogę. Gdy zatrzymał się przed pasami, kilkanaście metrów od mężczyzny, któremu zwracał uwagę, kierowca wykorzystał moment, dogonił go i zrzucił z roweru. Rowerzysta spadł na torowisko, doszło do przepychanek między mężczyznami.
- Zwróciłem uwagę jednemu kierowcy, który stał na światłach awaryjnych i gadał z dziewczyną, blokując cały pas. Kierowcy jadący za nim wjeżdżali na czołówkę, na pas przeznaczony dla rowerzystów, aby go wyminąć - opowiadał poszkodowany.
Rowerzysta w pierwszej kolejności zgłosił się do Straży Miejskiej, która nie zareagowała na zdarzenie. Funkcjonariusze kazali mu tylko zgłosić się na pogotowie i policję. Kierowca samochodu uciekł.
TVN24