Jak podaje Kontakt24, w centrum Poznania jeden z mieszkańców znalazł pod swoim domem trzymetrowego pytona tygrysiego. Jednak, jak ostrzega Straż ochrony Zwierząt, to może nie być jedyny wąż - jeszcze jeden okaz mógł zostać wypuszczony na wolność.
"W okolicach południa wychodząc przed dom (na jednym z poznańskich osiedli domków jednorodzinnych w centrum miasta) zastałem pod samochodem niecodziennego gościa. Po godzinie dotarła Straż Miejska i węża usunęła. Okazało się że był to ok. trzymetrowy pyton tygrysi. Wieczorem zgłosiła się Straż Ochrony Zwierząt z informacją, że wąż to samica w rui i jeśli ktoś wypuścił samicę to istnieje nadal zagrożenie - razem z samicą mógł być wypuszczony samiec" - napisał właściciel mieszkania.
Warto dodać, że wezwana na miejsce Straż Miejska, złapała węża w poszwę do poduszki. Potem pyton został przekazany Straży Ochrony Zwierząt. Na razie, dopóki służby nie zakończą akcji poszukiwawczej, mieszkańcy muszą zawracać uwagę na okolicę.
To nie pierwszy przypadek odnalezienia kilkumetrowego węża - w ostatni weekend, na polu w okolicach Rzeszowa znaleziono prawie 3-metrową anakondę żółtą. Zwierzę było wychłodzone i poranione.
Kontakt24
Warto dodać, że wezwana na miejsce Straż Miejska, złapała węża w poszwę do poduszki. Potem pyton został przekazany Straży Ochrony Zwierząt. Na razie, dopóki służby nie zakończą akcji poszukiwawczej, mieszkańcy muszą zawracać uwagę na okolicę.
To nie pierwszy przypadek odnalezienia kilkumetrowego węża - w ostatni weekend, na polu w okolicach Rzeszowa znaleziono prawie 3-metrową anakondę żółtą. Zwierzę było wychłodzone i poranione.
Kontakt24