Badanie DNA potwierdziło, że ciało wyłowione z morza w Bułgarii to zwłoki Joanny Stanik. Dziewczyna i jej kolega zaginęli 6 września w Złotych Piaskach - podaje Gazeta.pl.
6 września 22-letnia Joanna Stanik i 25-letni Maksymilian Marek zaginęli po wyjściu z dyskoteki w Złotych Piaskach w Bułgarii. Gdy nie powrócili na noc do hotelu, w którym byli zakwaterowani, wszczęte zostały poszukiwania.
11 września odnaleziono zwłoki mężczyzny i kobiety. Były one oddalone od siebie o około 120 km. Przy obu ciałach odnaleziono pomarańczowe bransoletki, które mogą świadczyć o tym, że osoby te były zameldowane w jednym hotelu. Od rodzin zaginionych pobrano materiał biologiczny, który następnie został przekazany do Zakładu Biologii Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w celu wyodrębnienia profilu DNA. Wyniki zostały natychmiast przekazane bułgarskiej policji.
Wyniki testu DNA nie pozostawiają wątpliwości, że z morza wyłowiono ciało Polki. Śledczy podają, że przyczyną jej śmierci było utonięcie.
Nadal trwają testy DNA drugiego ciała.
policja.pl/Gazeta.pl
11 września odnaleziono zwłoki mężczyzny i kobiety. Były one oddalone od siebie o około 120 km. Przy obu ciałach odnaleziono pomarańczowe bransoletki, które mogą świadczyć o tym, że osoby te były zameldowane w jednym hotelu. Od rodzin zaginionych pobrano materiał biologiczny, który następnie został przekazany do Zakładu Biologii Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w celu wyodrębnienia profilu DNA. Wyniki zostały natychmiast przekazane bułgarskiej policji.
Wyniki testu DNA nie pozostawiają wątpliwości, że z morza wyłowiono ciało Polki. Śledczy podają, że przyczyną jej śmierci było utonięcie.
Nadal trwają testy DNA drugiego ciała.
policja.pl/Gazeta.pl