Proces ws. wypadku w Kamieniu Pomorskim. "Córka siedziała na schodach we krwi"

Proces ws. wypadku w Kamieniu Pomorskim. "Córka siedziała na schodach we krwi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Proces ws. wypadku w Kamieniu Pomorskim. "Córka siedziała na schodach we krwi" (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Drugi dzień procesu sprawcy wypadku w Kamieniu Pomorskim. - Mateusz S. ruszył z piskiem opon, jechał bardzo szybko. Córka prosiła go, żeby zwolnił, bo spowoduje wypadek, on nie reagował - zeznawała matka Adriany, partnerki Mateusza S. Przesłuchiwany był także jej mąż i policjanci wezwani na miejsce wypadku - podaje RMF24.
- Płakała, mówiła, że Mateusz zabił ludzi. Siedziała na schodach we krwi - zeznawała matka Adriany, dodała też, że jej córka prosiła swojego chłopaka o wolniejszą jazdę. Chwilę potem Mateusz S. skręcił i wjechał w grupę ludzi. - Mateusz pędził przez miasto, bo być może chciał ją nastraszyć - mówił za to ojciec Adriany, który twierdził, że tak powiedziała mu córka.

Mateusz S. już wcześniej był notowany za wykroczenia drogowe - kiedyś potrącił strażnika miejskiego. Policjanci natomiast zeznali, że "dziewczyna zaraz po wypadku twierdziła, że celowo skręcił w prawo i wjechał na chodnik". Adriana miała powiedzieć też, że żałuje tego, że wsiadła z Mateuszem do samochodu. Miała też powiedzieć, że wiedziała iż Mateusz S. jest pijany.

Mateusz S. został oskarżony o umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Według aktu oskarżenia miał 2,15 promila alkoholu we krwi oraz pod wpływem amfetaminy i marihuany. Przekroczył też dozwoloną prędkość o 30 km na godzinę. Grozi mu za to do 15 lat więzienia.

RMF24