W 50-tysięcznym mieście Goslar, znajdującym się w Dolnej Saksonii na zachodzie Niemiec, zauważono swastykę, która znajdowała się na chodniku w centrum miasta. Hakenkreuz nie był jednak namalowany farbą, a ułożony z kostki. Firma, która układała chodnik twierdzi, że swastyka powstała przez przypadek, jednak niemiecka policja wszczęła śledztwo w tej sprawie - podaje TVN24.
Swastykę pierwsi dostrzegli mieszkańcy, którzy po ukończeniu remontu deptaku zauważyli, że oprócz nieregularnych figur na chodniku widać symbol nazizmu.
Firma odpowiedzialna za remont tłumaczyła, że "tak wyszło" i swastyka powstała "przypadkiem. Winni mają być robotnicy, którzy nie zauważyli symbolu. Władze miasta Goslar oznajmiły jednak, że nie będą czegoś takiego tolerować i kazały rozebrać chodnik - prace nad nim już się rozpoczęły. Swastyka już zniknęła z miejskiego deptaka.
Policja jednak wszczęła dochodzenie w tej sprawie - funkcjonariusze postarają się ustalić czy któryś z robotników nie ułożył jej specjalnie.
TVN24
Firma odpowiedzialna za remont tłumaczyła, że "tak wyszło" i swastyka powstała "przypadkiem. Winni mają być robotnicy, którzy nie zauważyli symbolu. Władze miasta Goslar oznajmiły jednak, że nie będą czegoś takiego tolerować i kazały rozebrać chodnik - prace nad nim już się rozpoczęły. Swastyka już zniknęła z miejskiego deptaka.
Policja jednak wszczęła dochodzenie w tej sprawie - funkcjonariusze postarają się ustalić czy któryś z robotników nie ułożył jej specjalnie.
TVN24